Władze miasta odniosły się na swojej stronie internetowej do sytuacji Skłotu Rozbrat oraz ROD „Bogdanka”. – Twierdzenia o rzekomej dzikiej reprywatyzacji tego terenu, są zatem całkowicie nieuzasadnione – czytamy w oświadczeniu.
Sporne tereny obecnie są zajęte przez anarchistów, którzy zapowiadają, że będą o nie walczyć. Z tego też powodu ostatnio pod siedzibą komornika, który chciał działki zlicytować odbyła się demonstracja. – Tutaj się mieści biuro człowieka, który postanowił stanąć po stronie handlarzy długami i spekulantów gruntami, a przeciwko mieszkańcom Poznania i jego przyrodzie. Postanowił zlikwidować teren na którym znajduje się skłot Rozbrat oraz ogródki działkowe. Jest to najstarszy skłot, który istnieje w Polsce. Od 25 lat jest to miejsce w którym żyją aktywiści i aktywistki. Jest to również element zachodniego klina zieleni, który jest kolejna próba jego zlikwidowania – krzyczał wówczas do tłumu jeden z organizatorów.
Dzisiaj do sytuacji postanowiło się również odnieść miasto. – W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele informacji, w tym materiałów prasowych, na temat nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a, czyli terenu, na którym znajdują się skłot Rozbrat i ogródki działkowe „Bogdanka”. Informacje te, dotyczące głównie prawnego statusu wskazanej nieruchomości, w tym kwestii jej własności, zawierały szereg nieścisłości i wymagają uzupełnienia, czy wręcz zdementowania – czytamy w oświadczeniu.
Urzędnicy w dalszej części oświadczenia przybliżają historię spornego terenu. – Nieruchomość, na której znajdują się obecnie skłot Rozbrat i ogródki działkowe „Bogdanka”, była od 1924 r. własnością inżyniera Szczepana Jeleńskiego. W wyniku niemieckiej agresji w 1939 r., teren zajął okupant, który przekazał go niemieckiemu przedsiębiorcy Theodorowi Busse w celu prowadzenia przez niego działalności gospodarczej. W czerwcu 1945 r. na podstawie postanowienia Sądu Grodzkiego ziemia została zwrócona Szczepanowi Jeleńskiemu. W wyniku rozpoczętej kilka lat później nacjonalizacji, nieruchomość została przejęta na własność przez władze komunistyczne, czego nie ujawniono nigdy w księdze wieczystej. W 1987 r. założono dla tej nieruchomości nową księgę wieczystą. Jako właścicielkę ujawniono w niej córkę i spadkobierczynię przedwojennego właściciela, która w 1991 r. sprzedała nieruchomość Przedsiębiorstwu Handlowo – Produkcyjnemu „Darex” sp. z o.o. Do dziś to właśnie Darex sp. z o.o. widnieje w księdze wieczystej jako właściciel działki. Spółka aktywnie uczestniczy też w postępowaniach cywilnych i sądowo-administracyjnych kwestionujących jej prawa do nieruchomości. Podsumowując, należy w tym miejscu podkreślić, że twierdzenia o rzekomej dzikiej reprywatyzacji tego terenu, są zatem całkowicie nieuzasadnione.
W dalszej części pisma urzędnicy przybliżają historię sporów sądowych o te tereny. – W ciągu ostatnich 26 lat Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania był aktywnym uczestnikiem sporów dot. nieruchomości położonej przy ul. Pułaskiego 21a. Podejmowano m.in. próby ujawnienia prawa własności Skarbu Państwa w księdze wieczystej tej działki. Postanowieniem z dnia 14 października 1994 r. właściwy Sąd odmówił dokonania wpisu, zamieszczając w dziale III wyłącznie ostrzeżenie o niezgodności treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Sąd wskazał również, że właściwym trybem dochodzenia własności na rzecz Skarbu Państwa powinno być uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. W konsekwencji, niewiele ponad 2 miesiące później, został złożony w tej sprawie pozew w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Wyrokiem z dnia 26 września 2002 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo, jednoznacznie stwierdzając, że w momencie wydania decyzji administracyjnych, na podstawie których Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania rości swoje prawa do nieruchomości, jej właścicielem był niewątpliwie Szczepan Jeleński. Prezydent Miasta Poznania był i jest uczestnikiem także innych postępowań dot. nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a. Najistotniejszym z nich było postępowanie administracyjne o stwierdzenie nieważności decyzji nacjonalizacyjnej wszczęte na wniosek Darex sp. z o.o. i tocząca się w jego konsekwencji sprawa sądowo-administracyjna. W obliczu niekorzystnego dla Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Poznania rozstrzygnięcia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, Prezydent Miasta Poznania w 2017 r. złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Celem skargi jest uniemożliwienie Darex kwestionowania legalności decyzji nacjonalizacyjnej, co potencjalnie może otworzyć na nowo drzwi do ujawnienia własności Skarbu Państwa w księdze wieczystej.
– Co więcej, Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania jest także uczestnikiem postępowania o zasiedzenie przedmiotowej nieruchomości w dobrej wierze, które toczy się z wniosku Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych „Ulica” – czytamy dalej. – Prezydent Miasta jednoznacznie kwestionuje możliwość zasiedzenia terenu przez wnioskodawców zarówno w dobrej (20-letni okres zasiedzenia) jak i złej (30-letni okres zasiedzenia) wierze. Stanowisko to wynika w pierwszej kolejności z faktu, że wnioskodawca będący w posiadaniu nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a miał świadomość treści jej księgi wieczystej (wiedział o istnieniu właściciela). Innymi słowy nie posiadał przedmiotowej nieruchomości w tzw. dobrej wierze. Ponadto, ugruntowane stanowisko Sądu Najwyższego wyraźnie wskazuje, że bieg terminu zasiedzenia nieruchomości, w stosunku do której wszczęta została egzekucja sądowa świadczeń pieniężnych, przerywa zajęcie tej nieruchomości przez komornika w wyniku prowadzonej egzekucji. W konsekwencji należy uznać, że bieg zasiedzenia (bez względu na to, czy uznamy za właściwy w niniejszej sprawie termin 20 czy 30 letni) został przerwany w momencie, gdy została ona po raz pierwszy zajęta przez komornika. Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania został także zawiadomiony jako podmiot trzeci o wszczęciu egzekucji z niniejszej nieruchomości. Aktualnie Prezydent Miasta Poznania rozważa wniesienie powództwa przeciwegzekucyjnego – decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższym czasie. Dla owej decyzji Prezydenta bez znaczenia pozostaje jednak fakt toczącego się postępowania o zasiedzenie, bowiem jak już wskazano, kwestionuje on możliwość zasiedzenia terenu przez wnioskodawców.
– Wyżej wskazane działania podejmowane przez władze Miasta Poznania, w tym w szczególności te prowadzone w ciągu ostatnich lat, jednoznacznie potwierdzają jego chęci oraz aktywność w procesie uporządkowania statusu prawnego nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a z największą możliwą korzyścią dla miasta i jego mieszkańców – twierdzi Urząd Miasta. – Tym samym stanowią również zaprzeczenie twierdzeń o rzekomej bezczynności, a w konsekwencji niegospodarności Prezydenta i jego urzędników. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że rolą Miasta nie jest wspieranie takiego czy innego podmiotu roszczącego sobie prawo do własności tego terenu. Z tego punktu widzenia, nie ma podstaw, by w przyszłości, w przypadku „odzyskania” tego terenu, miał on trafić bezpłatnie w ręce takiego czy innego podmiotu, który aktualnie wykorzystuje jego trudną sytuację prawną. Tego typu działanie stałoby zresztą w sprzeczności z zarzutem dot. rzekomej niegospodarność władz Miasta – samo w sobie byłoby przejawem niegospodarności. Bezzasadne pozostaje także żądanie, by Prezydent po raz kolejny składał pozew o uzgodnienie treści księgi wieczystej. Takie postępowanie już się toczyło i zakończyło się niekorzystnym dla Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Poznania wyrokiem z dnia 26 września 2002 r. Dopiero merytoryczne rozstrzygnięcie postępowania w przedmiocie stwierdzenia nieważności decyzji nacjonalizacyjnej, jeśli zakończy się jej utrzymaniem, może dać podstawę do kolejnego powództwa. Aktualnie pozew taki naraziłby Skarb Państwa – Prezydenta Miasta Poznania, a w konsekwencji poznaniaków, na niepotrzebne koszty.
Źródło: poznan.pl