Dziś doszło do kolejnej awarii urządzeń sterowania ruchem na dworcu PKP Poznań Główny. Mimo że w styczniu Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, zapewniał posła Adama Szłapkę, że PKP “podejmuje działania”, by awarie się nie powtarzały.
Awarie systemu zarządzania ruchem na dworcu PKP w Poznaniu powtarzają się od kilkunastu miesięcy i mocno dają we znaki tysiącom ludzi. Nie inaczej było dziś rano. A przypomnijmy, że według najnowszych danych Urzędu Transportu Kolejowego to największa stacja w kraju, jeśli chodzi o dobowy przepływ pasażerów! Dziennie przewija się przez niego blisko 62 tysiące pasażerów, a w całym 2019 r. ze stacji skorzystało 22,6 mln osób. Średnio na stacji Poznań Główny podczas godziny zatrzymuje się blisko 16 pociągów, a do każdego z nich średnio wsiada 164 osób.
Dlatego poseł Szłapka ponownie postanowił napisać do ministra apelując, by wreszcie rozwiązał problem sterowanie ruchem na największej stacji w kraju.
“W poniedziałek 1 października miała miejsce kolejna awaria na Poznańskim Węźle Komunikacyjnym” – napisał poseł. – “W efekcie, w godzinach porannych na Dworzec Poznań Główny nie mógł wjechać żaden pociąg, co spowodowało chaos i duże utrudnienia dla mieszkańców, osób pracujących w Poznaniu, a także studentów, dla których rozpoczął się kolejny rok akademicki. Przypominam, że w sprawie awarii pisałem już do Pana Ministra w grudniu 2019 roku, pytając o działania, jakie będą podjęte by poprawić funkcjonowanie Dworca Głównego PKP. W odpowiedzi z dnia 7 stycznia br. zapewnialiście mnie Państwo dość ogólnie, że: „w kwestii eliminacji ryzyka awarii urządzeń srk informuję, że podejmowane są działania mające zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia podobnych awarii m.in. zapewniając bieżące wsparcie procesu utrzymania eksploatowanych urządzeń srk poprzez stałą współpracę z producentami ww. urządzeń”. Jak widać, wspomniane „działania” okazały się niewystarczające”.
Poseł zakończył swoją interpelację prośbą o podanie, ile kosztuje obsługa techniczna stacji przez firmę Thales Polska, ile usterek lub awarii systemu miało miejsce od momentu podpisania umowy, a także kto i ile płaci za ich usuwanie oraz co PKP zamierza zrobić, by takie sytuacje wreszcie przestały się powtarzać. Osoba kwestią jest to, czy spółka myślała o wprowadzeniu systemu rekompensat dla pasażerów, których pociągi uległy opóźnieniu lub nie mogły tego dnia dotrzeć do Poznania.
el
