Takich określeń użył były ksiądz i były salezjanin Michał Woźnicki w jednym ze swoich kazań. A komentował w nim… telewizyjną imprezę sylwestrową.
Michał Woźnicki nadal odprawia msze w obrządku łacińskim, tak zwanym trydenckim. Udostępnia je w mediach społecznościowych – i właśnie na nagraniu ze mszy z 7 stycznia można usłyszeć, jak komentuje telewizyjnego Sylwestra i występ jego gwiazd, czyli Beaty Kozidrak i Maryli Rodowicz.
-Widzę dwie podstarzałe gwiazdy: Marylę Rodowicz i Beatę Kozidrak, której jeszcze słuchałem, jak byłem na studiach i w wojsku chyba – mówił. – Jedna na pewno jest w wieku bliskim mojej mamy, pani Rodowicz, a druga trochę młodsza, ale pamiętam jeszcze sprzed pójścia do seminarium. Minęło kilkadziesiąt lat, a widzimy te podstarzałe gwiazdeczki. Jedna niczym czarownica ruszająca się, druga na szczudłach. Jako kapłan mam obowiązek zwrócić uwagę: hola, hola, podstarzałe, spróchniałe matrony.
Obu paniom dostało się też za… okrągłe twarze.
Nie podejrzewam gwiazd o obżarstwo, chociaż proszę popatrzeć na pyzatą twarz pani Rodowicz, a jeszcze bardziej na opuchniętą twarz pani Kozidrak – mówił. – Dwa podgardla, jakby biskupem była, a nie jest. Jeśli to nie jest obżarstwo, to być może bolesny skutek szczepień?
Zdaniem byłego księdza wokalistki powinny myśleć w tym wieku o zbliżającej się śmierci, a nie czarowaniu ludzi. I że w ich zachowaniu nie widać troski o duszę.
Przypomnijmy, że Michał Woźnicki został usunięty z zakonu salezjanów w 2018 r., ma też zakaz odprawiania mszy. Ale wciąż mieszka w domu zakonnym i odprawia tam nabożeństwa w rycie trydenckim, mimo że policja-zatrzymala-dwoch-ksiezy-za-zlamanie-zasad-czerwonej-strefy/">kilkakrotnie interweniowała tam policja z powodu złamania obowiązującego zakazu zgromadzeń. W grudniu ubiegłego roku sąd orzekł eksmisję byłego zakonnika – ale ten dotąd się nie wyprowadził.