Ta decyzja to efekt audytu przeprowadzonego przez Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, który miał sprawdzić, czy podczas naboru wniosków nie doszło do nieprawidłowości. Audytorzy nie znaleźli niczego, co byłoby podstawą do unieważnienia konkursu.
Przypomnijmy, że nabór wniosków odbył się 24 sierpnia za pośrednictwem systemu informatycznego przygotowanego na potrzeby tego konkursu przez firmę If One. Całość koordynowała wielkopolska/" class="auto-term">Wielkopolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Jednak tuż po naborze wielu przedsiębiorców zaczęła zgłaszać pretensje, że wysłali swoje wnioski punktualnie o 9.00, czyli tak jak miał się zacząć nabór – ale otrzymali informację, że został on już zakończony. Padły oskarżenia o rozdaniu pieniędzy przez WARP jeszcze przed rozpoczęciem naboru jakiejś uprzywilejowanej grupie osób.
– W związku z tym nie pozostawało nam nic innego, jak podjąć pewne działania wyjaśniające, dotyczące przede wszystkim systemu informatycznego – przypomniał marszałek Marek Woźniak – bo to o nim głównie była mowa jako o tym elemencie, który być może zawiódł, albo był przedmiotem nieuczciwej konkurencji.
System skontrolowali specjaliści z Poznańskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego, a audyt trwał właściwie do wczoraj i marszałek nazwał go pracą benedyktyńską. Bo system przygotowany przez firmę If One był przygotowany dla dużej liczby beneficjentów – brano tu pod uwagę sytuacje spotykane w innych województwach, gdzie systemy informatyczne ulegały zawieszeniu z powodu dużego naporu odwiedzających. Dlatego w Wielkopolsce skonstruowano go tak, żeby się nie zawieszał – ale wymagało to rezygnacji z pewnych jego funkcji, co przy kontroli okazało się istotne. Audytorzy musieli więc zwracać się do firmy If One o dodatkowe informacje, a firma przygotowała specjalistyczny raport techniczny na ich żądanie.
Celem audytu i oczekiwaniem wobec audytorów była odpowiedź na trzy zasadnicze pytania, jak podkreślił marszałek. Pierwsze z nich, to czy system umożliwiał skuteczne złożenie wniosków? Na to pytanie audytorzy odpowiedzieli pozytywnie – system to umożliwiał za pomocą wcześniejszego wypełnienia formularza i wysłania go w momencie rozpoczęcia naboru wniosków.
Drugie pytanie, to czy system nie zawierał mechanizmów preferujących określoną kategorię wniosków, czyli nie był tak przygotowany, żeby pewna grupa dostała się na listę innymi drzwiami, mówiąc najprościej. To także zweryfikowano negatywnie.
Trzecie pytanie, to czy system nie zawierał elementów które czyniły go podatnym na zewnętrzne ingerencje w proces kwalifikacji wniosków. I tu, pomimo zidentyfikowania pewnych błędów bezpieczeństwa w tym systemie, nie wykryto śladów tego rodzaju ingerencji, które naruszałyby uczciwość układania listy. Dlatego marszałek uznał, że nie ma podstaw do unieważnienia konkursu.
W związku z tym jeszcze dziś zostanie udostępniona lista beneficjentów, z czym urząd wstrzymywał się do zakończenia postępowania wyjaśniającego. Firm jest 2856 w obu kategorii, a większość z nich, ponad 2100, to jednoosobowe działalności gospodarcze w różnych dziedzinach. Ta lista pokazuje też, jak zauważył marszałek, że każda osoba miała szanse na tej liście się znaleźć.
Audytorzy nie byli w stanie odtworzyć identyfikacji IP do tej liczby wniosków, ponieważ system tego nie zarchiwizował w czasie trwania konkursu. urząd marszałkowski poprosił więc przedsiębiorców, aby to oni wystąpili do firm telekomunikacyjnych o podanie IP i nastąpił proces zestawiania adresów IP z wnioskami. Po co? Chodziło o ustalenie, czy części wniosków nie wysłały automaty. Ale według dotychczasowych ustaleń to zastrzeżenie dotyczy tylko 7 wniosków na tej liście. Są też sytuacje, że kilkanaście lub kilkadziesiąt różnych wniosków zostało wysłanych z jednego adresu IP.
– Tu trzeba zweryfikować, czy to oznacza złożenie kilku wniosków z jednego IP z biurowca, gdzie jest kilka firm, które mają ten sam adres IP – wyjaśniał marszałek – czy jest to inna sytuacja, na przykład pośrednik, który składał wnioski w imieniu wnioskodawców.
Zanim zostaną podpisane umowy, a w ślad za tym wypłacone pieniądze, trzeba to będzie wyjaśnić, ale będzie to normalna weryfikacja, która następuje przy przekazaniu środków finansowych.
Marszałek zamierza przekazać wyniki audytu PCSS komentadntowi wojewódzkiemu policji, żeby mógł porównać to z ustaleniami swoich informatyków. Nie będą one natomiast dostępne dla każdego zainteresowanego, ponieważ firma If One zastrzegła ich niejawność. W raporcie jest bardzo wiele poufnych informacji dotyczących jej sposobu funkcjonowania i jak stwierdzili jej szefowie, nie może sobie pozwolić na to, by bylo to powszechnie dostępne.
Marszałek zapewnił też, że podejmuje wysiłki, by pozyskać dodatkowe środki finansowe dla sektora MŚP, pracuje też nad oszczędnosciami z WRPO, co może dać nawet 100 mln zł, oczywiscie za zgodą Komisji Europejskiej.
– Liczymy na przesunięcie oszczędności w zakresie pomocy średnim firmom ze strony instytucji rządowych – dodał Marek Woźniak. – Zarząd Związku Województw RP wystąpił do premiera o przekazanie niewykorzystanej kwoty 1 mld 400 mln zł na rzecz wszystkich województw. Liczymy także na partycypację w instrumencie REACT – EU, czyli nadzwyczajnej pomocy ze strony KE na rzecz krajów poszkodowanych przez pandemię covid – 19. Chcielibyśmy mieć do dyspozycji – w ramach tego postępowania – co najmniej 100 mln zł.
Jednak tym razem na pomoc będą mogły liczyć firmy najbardziej poszkodowane z powodu pandemii, a kryterium będą straty, jakie firmy poniosły. Kryterium „kto pierwszy – ten lepszy” nie będzie stosowane, bo w Wielkopolsce się nie sprawdziło. Ale tu wnioski złożyło ponad 50 tys. firm. To najwięcej w Polsce.
el