Martyniuk to jeden z najbardziej obiecujących polskich pianistów i kompozytorów jazzowych. Udowodnił to podczas poznańskiego koncertu w Blue Note. To był świetny koncert.
Organizatorzy koncertu zapowiadali, że muzyka, którą gra, jest na tyle zachowawcza, żeby nie denerwować słuchaczy z długim stażem, i na tyle „otwarta na świat”, aby zainteresować młodzież. Na pewno w tej muzyce słychać doskonałe, solidne wykształcenie muzyczne i fenomenalną wrażliwość, która sprawia, że mistrzowskich wykonań słucha się z prawdziwą rozkoszą. Wybitny talent muzyka sprawia też, że nawet klasyczne wykonania aż kipią młodą, dobrą i radosną energią. Rzeczywiście ta muzyka może się podobać wszystkim miłośnikom jazzu bez względu na style – warunkiem jest jedynie to, by lubili jazz na najwyższym poziomie…
Michał Martyniuk ma na koncie trzy albumy: nagrany w Auckland „After ‘Ours” oraz prosto ze studia w Bielsko Białej „Nothing to prove”, który zaowocował nominacją do Fryderyka 2019. Michał nominowany został również do nagrody NZ Music Awards 2020 w kategorii the Best Jazz Artist. Tym samym znalazł się w gronie najlepszych jazzmanów Nowej Zelandii. Nominacja przyznana została za ostatnią płytę muzyka, pt. „Resonate”.
„Resonate” to album pogodny, jasny i optymistyczny, w równej mierze dzięki melodiom i zwartej strukturze utworów, jak i owocnej obecności gromadki młodych-najzdolniejszych muzyków.
Michał Martyniuk – fortepian, Marek Konarski – saksofon, Bartek Chojnacki – kontrabas, Adam Wajdzik – perkusja, a jako goście: Kacper Smoliński na harmonijce oraz Darek Rubinowski na saksofonie.
el
