Sprawdzanie zgód TCF
środa, 8 maja, 2024

Poznań: Mamy z wózkami spacerują po… Kaponierze?

Ruchliwe, pełen samochodów rondo Kaponiera, a na środku kobieta z dziecięcym wózkiem, często na drodze rowerowej. Dowcip, fotomontaż czy nieodpowiedzialność matek? – pytają internauci. Ale sprawa nie jest tak prosta jak się wydaje.

Zdjęcia z Poznania przedstawiające kobiety z wózkami dziecięcymi przechodzące przez rondo górą robią ostatnio furorę w internecie. Jak zauważa telewizja WTK, tylko w tym miesiącu to drugi taki przypadek, o jakim otrzymali informację.

Zachowanie pań wywołało lawinę komentarzy na telewizyjnym forum, głównie negatywnych. Internauci pisali o skrajnej nieodpowiedzialności, wygodnictwie kobiet, którym nie chce się zjechać z wózkiem do przejścia podziemnego, no i głupocie. Padały propozycje, by zabrać im dzieci oraz opinie, że to na pewno margines społeczny, któremu alkohol wyżarł mózg, więc nie są w stanie ogarnąć dojścia do windy, która by je zwiozła pod Kaponierę. Za skrajnie nieodpowiedzialne takie zachowanie uznała także policja. I przypomniała, że może za to grozić mandat w wysokości nawet kilkuset złotych.

Ale prawda nie jest taka prosta i oczywista, jakby się wydawało. Każdy, kto choć raz próbował przejść pod Kaponierą, wie o tym doskonale, chociaż jeśli nie jest matką z wózkiem dziecięcym, mógł nie zwrócić na to uwagi. My zapytaliśmy o zdanie matki małych dzieci.
– Nie popieram tej matki, ale jestem w stanie ją zrozumieć – odpowiada Paulina, mama czteroletniego Patryka. – Przecież ta Kaponiera to koszmar! Schody ruchome w większości nie działają, dziś na przykład (rozmowa odbywała się w piątek, 9 sierpnia) nie działają te jadące w górę na przystanki na Święty Marcin i na Dworcową.
– To samo jest z windami – dodaje jej przyjaciółka Andżelika. – I co, matka z dzieckiem w wózku ma oblecieć całą Kaponierę, żeby się ostatecznie przekonać, że jedyna czynna winda to ta, z której właśnie wysiadła? I jechać z powrotem na górę, żeby obejść na piechotę pół centrum omijając Kaponierę?

– Unikam Kaponiery jak tylko mogę – informuje krótko Magda Miarecka, matka dwuletniej, niepełnosprawnej Klaudii. – Nawet jeśli dojadę do przystanku tramwajem niskopodłogowym, to zawsze się okazuje, że w którymś z wejść pod Kaponierę nie działa winda albo schody. Oczywiście właśnie tam, dokąd chcę się udać. Czasem trafi się ktoś miły i pomoże wynieść wózek, ale zdarza się to nieczęsto. Poza tym teraz Klaudia jeszcze niewiele waży, a co, jak będzie ważyła 40 kilo plus 10 kilo wózka? Nawet gdyby ktoś chciał mi wtedy pomóc, to nie da rady. Ja też nie. Piesi się nie przejmują: nie działają schody na jednym przystanku, to jadą na sąsiedni i przechodzą po torach. Ja z niepełnosprawnym dzieckiem w wózku przecież tego zrobię.

Mamy podkreślają, że nie popierają pani przechodzącej po drodze rowerowej – ale nie popierają też bałaganiarstwa i zaniedbań na Kaponierze.
– Gdyby schody i windy działały jak należy, to ta kobieta nie musiałaby robić takich rzeczy – uważają. – Owszem, powinna dostać mandat. Ale jeszcze większy powinni dostać ci, z których winy nie działają schody i windy na Kaponierze.

Lilia Łada, fot. archiwum

Strona głównaPoznańPoznań: Mamy z wózkami spacerują po... Kaponierze?