Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 27 kwietnia, 2024

Poznań: Garbary dla rowerzystów? “Nawigacja pozostawia wiele do życzenia”

Ulica Garbary po remoncie zyskała nowy wygląd: donice z zielenią, nowa nawierzchnia, a przede wszystkim – więcej miejsca dla rowerzystów. Tylko że oni nie bardzo są zadowoleni.

– Nawigacja pozostawia wiele do życzenia – mówi wprost Stanisław Kaczmarek, który po mieście porusza się głównie rowerem. A że mieszka przy Grobli, rozwiązania dotyczące Garbar żywo go interesowały. – Ja nie mam z tym problemu, ale proszę znaleźć starszą osobę, która będzie wiedziała, co to takiego “DOP”. A ma to wypisane na tablicach i na pasie.

Pan Stanisław przytacza opowieść swojej sąsiadki, pani po 60-tce, która przeszła całe Garbary na odcinku śródmiejskim prowadząc swój rower i nie znalazła miejsca, w którym zaczyna się ten nowy pas rowerowy…

– Na naszych drogach ogólnie jest zbyt wiele znaków i ludzie się gubią, a w którymś momencie z tego nadmiaru przestają je zauważać – tłumaczy pan Stanisław. – Zwłaszcza tacy, którzy nie jeżdżą samochodem. Oznakowanie Garbar nie jest czytelne dla starszych osób.

Sprawdziliśmy: rzeczywiście, ktoś, kto przyzwyczaił się do czerwonych rowerowych pasów i dużych tablic z namalowanym rowerem oraz rowerów namalowanych na nawierzchni jezdni tutaj tego nie znajdzie. Tablica informująca o zasadach ruchu na Garbarach wisi dość wysoko, jest mała i łatwo jej nie zauważyć. najwyraźniej wieszający nie wyciągnęli wniosków z sytuacji na Rybakach, gdzie podobnej wielkości tablica informowała o tym, że parkowanie jest tylko dla mieszkańców. Nikt jej nie zauważa i często dochodzi tam do utarczek i wręczania mandatów za parkowanie niezgodnie z zasadami, o czym zresztą informowaliśmy.

Także i Garbarami wielu rowerzystów, zwłaszcza tych starszych, jeździ chodnikiem. Narzekają właśnie na brak czytelnego oznakowania – to ci starsi. A młodsi nie uważają też za rozsądne dzielenie pasa z innymi pojazdami.
– Na ten pas wjeżdżają wszystkie dostawcze, bo uważają, że mogą. To nie jest bezpieczne – zatrzymana na Garbarach rowerzystka Marysia nie ma problemu z orientacją, ale właśnie z dostawczakami na tym pasie. Jej zdaniem przydałoby się więcej patroli policji, bo to dobre rozwiązanie, ale problem w tym, że nie wszyscy go przestrzegają. A czy jest czytelne?
– Mogłoby być bardziej – przyznaje Marysia. – Ja zanim zdecydowałam się skorzystać z tego pasa, jednak przeszłam tę trasę najpierw na piechotę. Ale zawsze tak robię dla bezpieczeństwa, gdy rozwiązanie, tak jak tutaj, nie jest intuicyjne. Z drugiej strony to stara, zabudowana część miasta, więc jest małe pole manewru i przyjęte rozwiązania niestety nie będą na pewno nigdy tak wygodne jak te na drogach budowanych od podstaw w pustej przestrzeni.

Do wszystkich nowych rozwiązań drogowych trzeba się przyzwyczaić i zazwyczaj nie jest to łatwe zadanie. Jednak miło byłoby, gdyby budując nowe trasy, także te rowerowe, miasto jednak choć trochę ułatwiało użytkownikom tych dróg to zadanie.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Garbary dla rowerzystów? "Nawigacja pozostawia wiele do życzenia"