Aspirant sztabowy Tomasz Pawłowski, policjant z KPP w Gnieźnie, 12 lat temu zarejestrował się jako dawca szpiku w bazie Fundacji DKMS. I na początku tego roku otrzymał informację, że jego szpik jest potrzebny. Nie wahał się ani chwili!
Jak informuje asp. szt. Anna Osińska, oficer prasowa KPP w Gnieźnie, Tomasz Pawłowski jest funkcjonariuszem od 17 lat, a od kilku lat związany jest z Wydziałem do Walki z Przestępczością Gospodarczą gnieźnieńskiej komendy. W służbie zawsze zaangażowany i chętny do pomocy, a koledzy mogą na niego zawsze liczyć.
Decyzję o zarejestrowaniu się jako dawcy szpiku i komórek macierzystych w fundacji DKMS podjął około 12 lat temu wspólnie z żoną, a pakiety pobraniowe ze śliny zamówili przez internet. Przez 12 lat jego szpik nie był potrzebny – ale na początku tego roku policjant otrzymał informację, że jego genetyczny bliźniak potrzebuje szpiku. Bez chwili wahania podjął decyzję o jego oddaniu wiedząc, że w ten sposób daje drugiej osobie szansę na nowe życie.
Każdy dawca szpiku musi jednak najpierw przejść szereg szczegółowych badań, by było wiadomo, czy kwalifikuje się do zabiegu. Na szczęście cała procedura przebiegła bardzo szybko, a sam zabieg trwał około trzy i pół godziny, był bezpieczny i bezbolesny. Sam dawca, który nie przepada za igłami, przyznał, że gorzej się czuł po oddaniu krwi niż komórek macierzystych…
Tomasz Pawłowski zachęca każdego do zarejestrowania się w bazie dawców szpiku, bo satysfakcja z oddania szpiku i pomocy drugiej osobie rekompensuje drobne wyrzeczenia. Dawcą szpiku może zostać osoba zdrowa między 18. a 55. rokiem życia, ważąca minimum 50 kg. Pobranie materiału do badań trwa chwilę i polega na wypełnieniu formularza oraz pobraniu wymazu z błony śluzowej z wewnętrznej strony policzka. Na podstawie tej próbki zostaną potem określone cechy zgodności antygenowej.
Każdy, kto zdecyduje się zarejestrować w bazie DKMS, daje szansę na życie komuś, kto zmaga się z białaczką. Dlatego tak ważne jest, by jak najwięcej osób zdecydowało się zostać potencjalnym dawcą szpiku kostnego i komórek macierzystych.
– Kilka chwil wyrzeczeń, a priorytet, którym jest pomoc drugiemu człowiekowi, został zrealizowany – podsumował Tomasz Pawłowski. Jak dowiedział się już po zabiegu, jego szpik zostanie przekazany mężczyźnie z Polski.
