Przewodniczący PO Borys Budka zapowiedział złożenie wniosku o odwołania Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Powodem jest kontrowersyjny wpis Terleckiego w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy: chodzi o wpis dotyczący udziału Swiatłany Cichanouskiej w Campus Polska organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego. Wicemarszałek Sejmu napisał w piątek, że “Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników”.
Słowa marszałka wywołały prawdziwą burzę wśród internautów i polityków opozycji,.
W normalnym demokratycznym kraju za taki wpis wicemarszałka sejmu byłaby natychmiastowa dymisja. Ale przecież PiS-owi od dawna bliżej do standardów Łukaszenki niż białoruskiej opozycji… pic.twitter.com/s36o4EwZcO
— Borys Budka (@bbudka) June 4, 2021
W dodatku sam zainteresowany dolał oliwy do ognia, publikując wieczorem kolejny wpis. Dlatego Platforma Obywatelska zdecydowała, ze złoży wniosek o odwołanie wicemarszałka.
“Liczyłem na refleksję i przeprosiny ze strony posła Terleckiego” – napisał Borys Budka na Twitterze. – “Zamiast tego brnie dalej, wypisując coraz większe bzdury. Dla takich jak on nie powinno być miejsca w polityce. Dlatego składamy wniosek o odwołanie go z funkcji wicemarszałka Sejmu. Dość kompromitowania Polski”.
Liczyłem na refleksję i przeprosiny ze strony posła #Terlecki.ego. Zamiast tego brnie dalej, wypisując coraz większe bzdury. Dla takich jak on nie powinno być miejsca w polityce. Dlatego składamy wniosek o odwołanie go z funkcji wicemarszałka Sejmu. Dość kompromitowania Polski.
— Borys Budka (@bbudka) June 5, 2021
Sprawę skomentowała także sama Swiatłana Cichanouska. Jak informuje “Gazeta Wyborcza”, prezydent-elekt Białorusi zwróciła uwagę, że manipulacja sytuacją na Białorusi oznacza manipulację mękami, torturami i cierpieniami konkretnych ludzi. Nie należy takich emocji wykorzystywać w celach politycznych. Cichanouska dodała też, że chciałaby, aby ktoś, kto tak uważa, spojrzał w oczy jej dzieci albo w oczy matki Romana Protasiewicza.
Czy opozycji uda się odwołać wicemarszałka Sejmu, członka partii rządzącej? To bardzo wątpliwe. Zgodnie z prawem pod wnioskiem o odwołanie marszałka musi się podpisać minimum 15 posłów i z tym raczej nie będzie problemu. Jednak by odwołanie stało się faktem – musi za nim zagłosować bezwzględna większość posłów podczas posiedzenia Sejmu, na którym stawiła się przynajmniej połowa wszystkich posłów.
