Rowerzysta przejeżdżający przez miejscowość Morakowo przy jednej z posesji został zaatakowany przez psa. Zwierzę ugryzło go w nogę. Ponieważ jednak jego właścicielka nie poczuwała się do odpowiedzialności, sprawa skończy się w sądzie.
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Wągrowcu, do zdarzenia doszło 12 lutego około godziny 8.00 rano. Rowerzysta przejeżdżający przez Morakowo został pogryziony przez psa biegającego luzem obok jednej posesji.
“Gdy policjanci przyjechali na miejsce, pies już był w domu” – podają wągrowieccy policjanci. – “Rowerzysta zrelacjonował całe zdarzenie. Pies był na tyle duży, że bez trudu ugryzł rowerzystę w nogę. Bolesny upadek, otarcia skóry, zniszczony rower i odzież, to późniejsze następstwa tego incydentu. Właścicielka psa w rozmowie z policjantami nie wykazywała ani współczucia dla poturbowanego rowerzysty, ani zrozumienia dla obowiązków na niej ciążących związanych z środkami ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Opiekunka psa nie potrafiła także powiedzieć policjantom, kiedy i gdzie jej pupil był szczepiony przeciwko wściekliźnie. Zaniechania ze strony opiekunki w ocenie policjantów były duże. Podwórko na którym był pies nie było ogrodzone, stąd pies bez przeszkód znalazł się na drodze publicznej”.
Policja wszczęła w tej sprawie postępowanie o wykroczenie, ponieważ właścicielka psa nie zgodziła się z rozstrzygnięciem policjantów o nałożeniu grzywny. Rowerzysta z kolei ma zamiar dochodzić praw na drodze postępowania cywilnego – za poniesione szkody na zdrowiu i zniszczenie roweru.
Funkcjonariusze przypominają też, że właściciel psa ma obowiązek zachowania środków ostrożności: agresywny pies powinien być trzymany na uwięzi, nie wolno go także puszczać luzem poza posesję, a dodatkowo jeszcze musi przestrzegać przepisów przyjętych przez rady miast i gmin.
