wtorek, 19 marca, 2024

Pierwsze metry chodnika już są na Starym Rynku. I jak wrażenia? (ZDJĘCIA)

Od strony księgarni Arsenał, na południowej ścianie Starego Rynku, można już podziwiać pierwsze metry nowego, granitowego chodnika. I oczywiście, co nie powinno dziwić, mają tyle samo zwolenników co przeciwników.

Najgłośniejsi krytykanci najwyraźniej widzieli nową nawierzchnię wyłącznie na zdjęciach, ponieważ ich pierwszy zarzut to oczywiście “betonoza”. Tymczasem kładzione właśnie płyty z betonem mają jedynie tyle wspólnego, że wchodzi on w skład podbudowy pod płytami. To granit, w jasnoszarym kolorze, chociaż gdy jest wilgotny, widać brązoworude żyłki.

Wygląda ładnie, ale…

– Wygląda bardzo ładnie – ocenia nasza Użytkowniczka, która specjalnie wybrała się na Stary Rynek, by obejrzeć nową nawierzchnię. – Mam tylko nadzieję, że gdy spadnie deszcz albo przyjdzie mróz, to ta nawierzchnia nie będzie zbyt śliska, bo z kamienną tak bywa. A wtedy miasto się nie wypłaci wszystkim, którzy tu złamią nogi czy wybiją zęby…

Jasny kolor z kolei jest oceniany jako mało praktyczny – Stary Rynek to przecież miejsce, gdzie jest wiele lokali, także z jedzeniem na wynos. A sosy i tłuszcz z kebabów usuwa się bardzo trudno, co zresztą doskonale widać choćby na sąsiedniej Wielkiej, w pobliżu kilku popularnych kebabowni.

Jednak Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania, już przy kilku okazjach wyjaśniał, że płyty były testowane pod kątem łatwości usuwania zabrudzeń tego rodzaju. Z płyt kamiennych znacznie łatwiej go usunąć niż z betonowej kostki, nawet najlepszego gatunku. Na Starym Rynku plam więc być nie powinno.

Różna nawierzchnia na różnych obszarach

Przypomnijmy, że nawierzchnia rynku została podzielona na obszary z różną nawierzchnią. Środek rynku, czyli okolice Arsenału i Wagi Miejskiej po remoncie nadal będzie miał nawierzchnię z obecnej kostki brukowej, ale wyselekcjonowanej i nadającej się do ponownego położenia. Bo warto przypomnieć, że ten bruk, który usuwano podczas obecnego remontu i którego usuwanie wzbudziło tyle kontrowersji, został położony na Starym Rynku dopiero w 1964 roku. Wcześniej był tam… asfalt. W dodatku kostka, która położono, pochodziła z wielu różnych ulic i nie zawsze była odpowiedniej jakości. Dlatego też teraz trzeba było ją przebrać, by na rynku znalazła się tylko ta, która się do tego nadaje.

Między kostką znajdą się też granitowe płyty i krawężniki oraz kamień polny – one również poprzednio znajdowały się na rynku – a taką samą nawierzchnię będą miały ulice Świętosławska, Franciszkańska i Paderewskiego. Przestrzenie pomiędzy poszczególnymi rodzajami nawierzchni zostaną wypełnione kostką.

Natomiast wokół Starego Rynku, pod murami kamienic zaplanowano ułożenie chodnika z płyt granitowych i to właśnie tam teraz toczą się prace. Rozpoczęto je właśnie tam, by restauratorzy jak najszybciej mogli wystawić kawiarniane ogródki na nowej nawierzchni. Ma to być przynajmniej częściowo możliwe już w kwietniu: po południowej ścianie przyjdzie czas na zachodnią, później północną i na końcu – wschodnią. Dodatkowo po remoncie nie będzie tych różnic w poziomie nawierzchni rynku, które sprawiały, że równe ogródki było tu wyjątkowo trudno ustawić i były potrzebne specjalne podesty. Teraz już nie będą potrzebne.

Szpilki dla prezydenta

No i co chyba najważniejsze: wreszcie bez problemów i ryzyka złamania nogi po rynku będą mogły się przechadzać osoby starsze, mniej sprawne czy po prostu bardziej eleganckie, w butach na obcasach. Bo przypomnijmy, że w 2014 roku, gdy prezydent Jaśkowiak obejmował stanowisko, Katarzyna Kretkowska, ówczesna radna, a obecnie posłanka, wręczyła mu w prezencie parę… butów na szpilkach – w odpowiednim rozmiarze, ma się rozumieć.

Wręczając prezent powiedziała, że te szpilki są po to, by prezydent przeszedł się w nich po rynku. Wtedy zrozumie, jak potrzebny jest remont nawierzchni tej przestrzeni. Teraz, po remoncie, spacer w szpilkach przestanie być prezydenckim wyzwaniem.  A taką przynajmniej wszyscy mają nadzieję.

Strona głównaPoznańPierwsze metry chodnika już są na Starym Rynku. I jak wrażenia? (ZDJĘCIA)