Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 2 maja, 2024

Parki i skwery w Poznaniu będą koszone rzadziej

W miejskich parkach kolejny rok z rzędu zostało wprowadzone strefowanie zieleni. To znaczy, że tam, gdzie to możliwe, Zarząd Zieleni Miejskiej ogranicza koszenie traw. Mniej stara się kosić także Zarząd Dróg Miejskich, ale nie zawsze jest to wykonalne.

Już w ubiegłym roku władze miasta zapowiedziały, że będą ograniczać koszenie terenów zielonych ze względu na zmieniające się warunki klimatyczne. W praktyce to oznacza, że trawniki i skwery będą koszone rzadziej, a trawa będzie wyższa, bo to ochroni glebę przed przesuszaniem.
“Wprowadzono także zasadę, że na większości terenów pokos – czyli skoszone rośliny – nie są wywożone tylko rozdrabniane i pozostawiane na miejscu, tak aby umożliwić obieg materii organicznej i użyźnianie gleby” – informuje Zarząd Zieleni Miejskiej.

Ale nie wszędzie tak będzie to wyglądało. Przede wszystkim Zarząd Zieleni miejskiej nie zarządza całą zielenią w mieście – ma pod swoją opieką 45 parków oraz 119 zieleńców, a w każdym z nich, ze względu na inne warunki i charakter, utrzymanie zieleni wygląda inaczej. Część terenów zielonych ma zamontowane systemy nawadniania i tam trawniki trzeba będzie jednak kosić częściej (np. parkach im. Adama Mickiewicza, Chopina czy na skwerze Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata). Również częściej będzie koszona trawa w parkach zabytkowych, jak Sołacki, i w miejscach reprezentacyjnych.

“Natomiast na pozostałych terenach zielonych m.in.: im. Jana Pawła II, Kasprowicza czy Władysława Czarneckiego stosuje się strefowanie zieleni, co pozwala pozostawiać fragmenty niekoszone” – informuje Zarząd Zieleni Miejskiej. – “Tam przycinanie trawy będzie się odbywało od dwóch do czterech razy w sezonie. W praktyce wygląda to tak, że w części parku, przeznaczonej np. do rekreacji, która jest użytkowana przez mieszkańców, trawnik koszony jest regularnie. Pozostały fragment pozostaje “naturalny”, ale jest pod stałą obserwacją miejskich ogrodników. Są również miejsca takie jak łąki kwietne, gdzie koszenie odbywa się raz w sezonie oraz tereny, w których nie kosi się w ogóle, tzw. ekostrefy”.

A co z pozostałymi terenami zielonymi? Tu już częstotliwość koszenia określają ichh zarządcy, na przykład spółdzielnie mieszkaniowe, a miasto nie ma na to żadnego wpływu. Niestety, bardzo często wygląda to tak, że przycinają trawę praktycznie do gołej ziemi tłumacząc się, że mieszkańcy tak sobie życzą, bo długa trawa wygląda tak “nieporządnie”. Popularnym argumentem jest też tłumaczenie, że częste koszenie zapobiega chowaniu się kleszczy w trawie.

Jeszcze inne zasady obowiązują na terenach zielonych zarządzanych przez Zarząd Dróg Miejskich, który opracował szczegółowy wykaz, z jaką częstotliwością i gdzie odbywa się koszenie. Ponieważ zazwyczaj są to tereny leżące przy drogach, tu także koszenie jest częstsze, by wysokie rośliny nie utrudniały widoczności i nie powodowały poślizgu pojazdów. Ale także ZDM ogranicza koszenie do pasów znajdujących się bezpośrednio przy jezdni.

Strona głównaLifestyleParki i skwery w Poznaniu będą koszone rzadziej