Przez prawie miesiąc Jackowi D. udawało się unikać zatrzymania przez policjantów. Wczoraj szczęście go opuściło.
Jacek D. był poszukiwany przez policję od 23 września 2019 roku. 60-latek jest podejrzewany o podpalenie domu w którym znajdowali się ludzie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyznę do desperackiego czynu miała skłonić sytuacja rodzinna. Jacek D. przekazał swój dom krewnym w zamian za opiekę nad nim. Ale oni nie wywiązywali się ze zobowiązań. Z rozpaczy podpalił dom, jednak zrobił to niefachowo i straż pożarna szybko ugasiła ogień. To jest jednak ciągle wersja nieoficjalna.
Mężczyźnie udało się umykać policji dzięki świetnej znajomości Puszczy Noteckiej, w której w przeszłości pracował jako drwal. Mimo szerokiej obławy z użyciem psów i dronów 60-latek bardzo długo był nieuchwytny dla mundurowych. Wczoraj policjanci w końcu złapali mężczyznę. Wycieńczony trafił pod opiekę lekarza, a następnie będzie do dyspozycji prokuratora. Jego stan jest stabilny.