Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że jeśli liczba zakażeń nie zacznie wyraźnie spadać, to w połowie grudnia mogą zostać wprowadzone dodatkowe restrykcje.
Minister w Radiu Zet powiedział, że szczyt czwartej fali epidemii powinien nastąpić w tym lub w przyszłym tygodniu, a później liczba zakażeń powinna zacząć spadać. Jeśli jednak tak się nie stanie, a jest to całkiem prawdopodobne, bo pandemia już nie raz postawiła na głowie wyliczenia naukowców – to wtedy możliwe jest wprowadzenie bardziej surowych restrykcji.
Niedzielski podał konkretną datę – to połowa grudnia. Jeśli do tego czasu resort zdrowia nie odnotuje wyraźnego spadku zakażeń, to na pewno zostaną wprowadzone dodatkowe obostrzenia. Będzie to konieczne, bo nie dopuścić do zapaści systemu ochrony zdrowia w Polsce.
Zdaniem ministra to mało prawdopodobny scenariusz – ale możliwy i resort bierze go pod uwagę. Cały czas też przypomina o szczepieniach jako najskuteczniejszym narzędziu walki z chorobą. Potwierdzają to dane ministerstwa: tylko 8,6 proc. w pełni zaszczepionych zachorowało na covid – a wśród osób, które zmarły na tę chorobę, 95,5 proc. to niezaszczepieni.
