Współpraca policjantów z Zielonej Góry i Poznania pozwoliła udaremnić próbę wyłudzenia 60 tysięcy złotych od 77-letniej kobiety. Seniorka, przekonana przez oszustów o rzekomym wypadku spowodowanym przez syna, została zatrzymana w ostatniej chwili przed przekazaniem pieniędzy.
Wszystko zaczęło się od nocnego zgłoszenia na komisariat w Zielonej Górze. Zaniepokojony mężczyzna powiadomił służby o możliwym uprowadzeniu małżonki, gdy po powrocie z pracy zastał w domu pustą kasetkę po oszczędnościach oraz nieobecną żonę. Próby kontaktu telefonicznego z 77-latką pozostawały bezskuteczne.
Natychmiastowa reakcja dyżurnych zielonogórskiej komendy rozpoczęła szeroko zakrojoną akcję ratunkową. Po wielokrotnych próbach nawiązania połączenia, starszemu aspirantowi Pawłowi Pępkowskiemu udało się w końcu skontaktować z zaginioną kobietą. Okazało się, że seniorka zmierzała taksówką do Poznania, będąc przekonaną o konieczności pomocy synowi, który rzekomo spowodował poważny wypadek.
Doświadczony funkcjonariusz, rozpoznając schemat oszustwa, rozpoczął strategiczną rozmowę z kobietą. Jednocześnie aspirant sztabowy Wioletta Giemza nawiązała kontakt z poznańską jednostką policji, przekazując bieżące informacje o lokalizacji seniorki.
Na miejsce wskazane przez dyżurnych natychmiast zostali skierowani funkcjonariusze z Komisariatu Policji Poznań Wilda – sierżant Jakub Łukaszewski oraz starsza posterunkowa Natalia Włodarczak. Patrol odnalazł zdezorientowaną 77-latkę, która dopiero w radiowozie dowiedziała się o próbie oszustwa.
Skuteczna interwencja była możliwa dzięki kilku sprzyjającym okolicznościom. Kluczowy okazał się powrót męża do domu w odpowiednim momencie oraz przypadkowe rozłączenie rozmowy seniorki z oszustami, co umożliwiło kontakt ze strony policji. Profesjonalne działanie służb, szczególnie umiejętne prowadzenie rozmowy przez dyżurnego, pozwoliło zachować spokój kobiety i uniemożliwiło przestępcom ponowny kontakt z nią.
