Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 4 maja, 2024

Mieszkanie dla studenta w Poznaniu? Niestety, ceny znów poszły w górę

Wrzesień to ostatnia szansa na znalezienie mieszkania lub pokoju na kolejny rok akademicki dla wszystkich studiujących w Poznaniu, którzy nie dostali miejsca w domu studenckim. Niestety, ceny znów poszły w górę! Ile trzeba zapłacić i na co uważać, szukając mieszkania w Poznaniu?

Studenci szukający mieszkania to zawsze duża grupa – nie jest tajemnicą, że większość poznańskich uczelni dysponuje bardzo ograniczoną bazą noclegową i tylko kilkanaście, czasem kilkadziesiąt procent studentów może liczyć na miejsce w akademiku. Pozostali muszą szukać lokum na wolnym rynku, co bywa zadaniem uciążliwym i niełatwym, a także kosztownym.

Pokój w mieszkaniu studenckim czy kawalerka?

Studenci szukają lokali jak najtańszych, a te, oczywiście, schodzą najszybciej – dlatego warto zacząć szukać już w czasie wakacji, a nie na ostatnią chwilę. W dodatku cena to nie wszystko: pokój za 800 zł miesięcznie plus kaucja, ale na przykład w Kiekrzu czy Antoninku nie jest atrakcyjną ofertą dla studenta, bo wszystko, co zaoszczędzi na wynajmie, będzie musiał wydać na dojazdy na uczelnię. Lepiej pod tym względem wypada Piątkowo, Naramowice czy Ogrody – co prawda tylko dla studentów UAM mających zajęcia w Kampusie Morasko. Rataje z kolei cieszą się zainteresowaniem studentów Politechniki Poznańskiej, a Łazarz – studentów Uniwersytetu Ekonomicznej.

Gdy spojrzy się na portale oferujące mieszkania i pokoje na wynajem – na pierwszy rzut oka ofert nie brakuje, i to zarówno w całkiem przyzwoitych cenach, jak i standardzie. Ceny pokoi zaczynają się już od 700 zł – ale zazwyczaj jest to pokój w tak zwanym “mieszkaniu studenckim”, pięcio-, a nawet sześciopokojowym w starej kamienicy, gdzie w każdym pokoju mieszka jedna albo dwie osoby. Standard tych mieszkań bywa bardzo różny, no i trzeba się liczyć z licznym sąsiedztwem, co rano, przed wyjściem na zajęcia, może się kończyć kolejką do łazienki czy kuchni. To zdecydowane minusy takiego lokalu. Jednak cena sprawia, że chętnych na takie lokum nie brakuje – większość studentów na droższe mieszkanie zwyczajnie nie może sobie pozwolić. Dlatego najszybciej schodzą właśnie pokoje w mieszkaniach studenckich, i to w gorszych – bo tańszych – lokalizacjach, a także bez wygód, w rodzaju balkonu czy windy. To wszystko wpływa na cenę.

Mieszkania studenckie coraz częściej można znaleźć także na nowych osiedlach, gdzie lokale są kupowane jako inwestycja na wynajem – na przykład na Junikowie w rejonie Międzyborskiej czy Smoluchowskiego lub na Łacinie. Tam standard oferowanego lokalu zazwyczaj jest wyższy – większość mieszkań ma balkony, a bloki windy – ale też i ceny zaczynają się od 850 – 900 zł za pokój. Za dwupokojowe mieszkanie trzeba już zapłacić od 1800 zł do nawet 2500 zł, jeśli mieszkanie jest nowe i urządzone.

Im bliżej centrum i przystanków miejskiej komunikacji oraz ogólnie rozumianej infrastruktury jak sklepy, kina czy parki – tym ceny są wyższe. Droższe są też kawalerki – jeśli komuś uda się znaleźć ofertę za 1600 zł, nawet jeśli jest daleko od centrum albo w miejscu bez dobrej komunikacji czy infrastruktury – może się uważać za prawdziwego szczęściarza. Ale i tak niewielu studentów wynajmuje kawalerki, bo jest to dla nich po prostu za drogo. Na taki luksus stać raczej osoby pracujące i raczej pary, które dzielą się kosztami po połowie.

Tak więc choć poznańskie ceny nieruchomości są co najmniej o 20 proc. niższe od warszawskich – to i tak przekraczają możliwości finansowe większości studentów. Wysokość cen najmu mieszkań i pokoi była jednym z powodów, dla których studenci tak walczyli o zachowanie “Jowity”, akademika UAM – ceny za pokój zaczynały się tam od 515 zł.  Po jej zamknięciu kilkaset osób będzie musiało zapłacić drożej za mieszkanie – a wielu na to po prostu nie stać.

Na co zwracać uwagę przy wynajmie?

Wszystkie koszty, jakie ponosi najemca, powinny być ujęte w podpisanej umowie – także te dodatkowe, jak prąd, gaz, woda czy wywóz śmieci. Jeśli są wliczone w opłaty dla właściciela – powinno to być także zaznaczone w umowie, żeby później nie okazało się, że najemca miał płacić 850 zł, ale z dodatkowymi opłatami, o których wcześniej nie było mowy, wychodzi na przykład 1500 zł.

Jeśli wpłacamy kaucję, co jest obecnie normą, to również warto szczegółowo doprecyzować w umowie, w jaki sposób zostanie nam zwrócona i co może sprawić, że jej nie dostaniemy z powrotem. Tradycyjna kaucja to dwumiesięczny lub miesięczny czynsz płatny jednorazowo, choć bywa, że można go zapłacić w dwóch ratach.

Koniecznie, zanim podpiszemy umowę i wpłacimy kaucję, mieszkanie trzeba obejrzeć. I nie na zdjęciach na portalach internetowych, ale w realu. Jeśli właściciel nie będzie miał czasu lub z innych powodów nie będzie chciał pokazać mieszkania – lepiej poszukać innej oferty.

Warto także wykonać dokładną dokumentację fotograficzną stanu wynajętego mieszkania przed wprowadzeniem i w obecności właściciela – to przy wyprowadzce pozwoli bez problemów doprowadzić mieszkanie do takiego stanu, jak przed wprowadzeniem, no i będzie dowodem rozstrzygającym, gdyby pojawiły się wątpliwości co do zakresu koniecznych prac odświeżających.

Strona głównaPoznańMieszkanie dla studenta w Poznaniu? Niestety, ceny znów poszły w górę