To przerażająca historia: na działkach została znaleziona żywa suczka w zawiązanym plecaku. Zwierzęciu wystawała tylko głowa, nie było w stanie samo się uwolnić. Zginęłaby w męczarniach, gdyby nie pewien działkowicz. Właściciel pieska jest poszukiwany.
Wszystko wydarzyło się 12 marca, a znalazca przekazał psiaka do Schroniska dla Zwierząt Henrykowo-Leszno. Schronisko opisało całą historię na swoim profilu na Facebooku.
“Wczoraj dostaliśmy informację, że na działkach przy ul. Osieckiej w Lesznie został porzucony pies. Na miejscu okazało się że to mała sunia, porzucona w bardzo okrutny sposób” – informuje schronisko. – “Ktoś włożył ją do plecaka i zawiązał tak, że wystawała na zewnątrz tylko głowa. Nie miała szans, aby sama wydostać się z plecaka. Właściciel działki po raz pierwszy od początku zimy pojawił się na niej właśnie wczoraj. Strach pomyśleć co stałoby się z sunią gdyby postanowił poczekać z wycieczką na działkę”…
Schronisko opublikował zdjęcia pieska, a także plecaka i przedmioty, które w nim były, licząc na to, że może ktoś rozpozna psa albo rzeczy, więc będzie można dotrzeć do właściciela.
“Gwarantujemy anonimowość, a osoba, która to zrobiła, powinna ponieść adekwatną karę” – informuje schronisko. – “Sunia jest zaczipowana, ale niestety, czip nie jest zarejestrowany. Najważniejsze, że jest już bezpieczna. Dziękujemy osobom, które zgłosiły ten fakt i tym samym uratowały zapewne jej życie”.
Osoby posiadające informacje o właścicielu psiaka mogą się kontaktować ze schroniskiem lub wysłać wiadomość na Facebooku.
