Sprawdzanie zgód TCF
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Liderzy Konfederacji na placu Wolności. “Jacek Jaśkowiak robi z Poznania bastion komunizmu”

Spotkanie Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka, które kilkakrotnie miało zmienianą lokalizację, ostatecznie odbyło się na placu Wolności. Całkowicie spontanicznie, jak podkreślali liderzy Konfederacji.

Politycy, po kilkakrotnej zmianie miejsca, ostatecznie spotkali się na plac Wolności podkreślając, że są tu całkiem spontanicznie – bo zgromadzenie nie zostało zgłoszone do urzędu miasta. Spotkaniu Konfederacji towarzyszyła kontrmanifestacja: jej uczestnicy, kilkadziesiąt osób, mieli tęczowe flagi i transparenty z napisami: “Konfederacja = PiS” i “Konfederacja kłamie”. Ale mimo wymiany zdań między obiema grupami i drobnych złośliwości nie doszło do konfrontacji.

– Jak to w Poznaniu bywa, przepędzali nas z miejsca na miejsce, kłody pod nogi rzucane, ale jesteśmy – podsumował na briefingu przed spotkaniem Jacek Olszewski, rzecznik prasowy poznańskiego oddziału partii.
– Jacek Jaśkowiak z miasta tolerancyjnego i otwartego robi z Poznania bastion komunizmu, blokując wszystkich, którzy mają inne poglądy niż on – dodał Piotr Wawrzyniak, kandydat do Sejmu z listy Konfederacji z numerem drugim.

Tuczyński: idziemy rozwalić system

Przed spotkaniem z głównymi bohaterami wystąpił Piotr Tuczyński, numer 1 listy Konfederacji w Poznaniu. Zapowiedział, że celem Konfederacji jest uzyskanie wyniku dwucyfrowego.
– Nie będzie nam Jaśkowiak mówił, gdzie, kiedy i z kim mamy się spotykać – mówił. – To jest człowiek, który rok w rok składa kwiaty przed pomnikami sowieckimi w Poznaniu. To jest człowiek, który w rocznicę Powstania Wielkopolskiego wyleguje się w łóżku i chwali się tym w internecie. I on będzie nam mówił, gdzie się mamy spotykać i z kim? Mówimy “nie” dla takich faszystów. My idziemy do wyborów po to, rozwalić ten system lewicowych polityków PO i PiS, rozwalić ten stolik, wywrócić go. Nie będziemy wchodzili w koalicję ani z jedną, ani z drugą partią. To partie, które nie szanują ani wolności gospodarczej, ani osobistej, przekonaliśmy się o tym w czasie nielegalnych lockdownów.

Anna Bryłka, numer jeden na liście z Konina, zapewniała z kolei, że Konfederacja nie kłamie – takie hasło było na jednym z transparentów przeciwników spotkania Konfederacji – ale że Konfederacja zawsze powie prawdę. Później szczegółowo opowiadała o Unii Europejskiej i o KPO, a także o tym, że Fundusz Odbudowy UE to pułapka, bo będziemy go spłacać do 2058 roku.

Bosak: to jest niepoważne państwo

Krzysztof Bosak zaczął swoje wystąpienie od kwestii cenzury. To z jej powodu Konfederacja jest, jak uważa, marginalizowana w mediach, zwłaszcza publicznych i nie pojawia się na antenie. Jego zdaniem powodem jest strach.
– Jesteśmy jedyną partii opozycji, której oni się naprawdę boją – mówił. – Wymyślają sobie reguły na bieżąco. Są niepoważni. Z tego trzeba wyciągać wnioski. Normalny człowiek jeśli zawiera umowę, to jej przestrzega, jak się nie chce, to się nie zawiera. A nie tak, że się umawia, bierze pieniądze, a później kombinuje, jak się wycofać. Co za niepoważna sytuacja. Niepowaga to jest jedna z głównych cech polskiej polityki.

Bosak zapewnił, że Konfederacja ma poczucie humoru, jej politycy lubią czasem ostro skomentować polską rzeczywistość polityczną, ale za to mają wyczucie powagi polityki. Zapowiedział też tworzenie systemu wczesnego ostrzegania przed absurdalnymi regulacjami wprowadzanymi przez rząd. Przytoczył też kilka przykładów takich regulacji.
– Rząd z jednej strony uruchomił program prawie 30 mld zł dopłat do wygaszenia wszelkiej produkcji węgla w Polsce, a z drugiej strony zaczął dopłacać do importu węgla, żeby nam się produkcja energii spięła – wyliczał. – Przecież to jest absurd! Rząd uruchomił program całkowitego wygaszenia górnictwa w Polsce, a jednocześnie nowelizuje prawo po to, żeby łatwiej można było uruchamiać inwestycje górnicze. Przecież to jest absurd! Albo na przykład rząd finansuje program przestawiania ogrzewania ludzi z pieców olejowych i węglowych na gazowe, a jednocześnie w UE zobowiązał się, że my wyjdziemy z ogrzewania domów gazem. Przecież to jest absurd! Czemu nikt nie mówi o tych absurdach?

Zdaniem Krzysztofa Bosaka rząd PiS bezgranicznie wierzy w głupotę społeczeństwa i tak też traktuje Polaków. Jego zdaniem obecna propaganda niczym się nie różni od tego, co było za PRL: bliźniaczo podobne techniki manipulacji, tworzenia sztucznych sporów, tematów zastępczych i głębokiej nieuczciwości.
– To jest upokorzenie dla narodu mieć taki rząd – powiedział. I zapewnił, że Konfederacja nie zamierza tego przedłużać.

Mentzen i Petru

Sławomir Mentzen, wchodząc na scenę rozrzucał banknoty z napisem “pierdyliard złotych” i wizerunkiem Mateusza Morawieckiego. Kolejna partia, wystrzelona w powietrze, zakończyła jego przemówienie.

– Spontanicznie spotykamy się na placu Wolności, pokazać, czym jest wolność – mówił – a czym jest faszyzm reprezentowanych przez tych państwa z tyłu, którzy nie rozumieją, czym jest wolność słowa i wolność przekonań, nie życzą sobie poglądów, z którymi się nie zgadzają. My w przeciwieństwie do lewicowych władz tego miasta jesteśmy za wolnością, demokracja i tolerancją, żeby każdy mógł głosić swoje przekonania, żeby mógł żyć jak chce, a nie jak chce jakiś lewicowy urzędnik, polityk czy działacz.

Podczas spotkania Konfederacji nieoczekiwanie pojawił się też Ryszard Petru z Trzeciej Drogi, który co prawda jest kandydatem na posła z Warszawy, ale w Poznaniu kilka godzin wcześniej organizował spotkanie z liderką poznańskiej listy Ewą Shaedler. I gdy dowiedział się, że wieczorem będzie tu Sławomir Mentzen, postanowił przyjść się przywitać – i ustalić termin dokończenia słynną już debaty między nimi.

Politycy Konfederacji zaprosili go na scenę, wymienili opiniami na temat likwidacji ZUS i NFZ – tu Ryszard Petru zapytał Mentzena o to, czy leczenie w wykonaniu “wiejskiej baby” to był żart czy element programu Konfederacji – ale termin debaty ustalą w późniejszym terminie.

Strona głównaPoznańLiderzy Konfederacji na placu Wolności. "Jacek Jaśkowiak robi z Poznania bastion komunizmu"