36-letni mieszkaniec Wrześni za pośrednictwem kodu Blik przelał 56 650 złotych na konto oszustów. Bo uwierzył, że to pracownicy infolinii banku i ochronią jego pieniądze przed kradzieżą.
Cała historia zaczęła się 17 marca. O godzinie 9.00 mieszkaniec Wrześni odebrał połączenie od rzekomego pracownika banku, który poinformował, że na jego konto oszuści próbują zaciągnąć kredyt, ale że może być spokojny, ponieważ bank wykrył ten proceder. Zadzwoni do niego konsultant z działu technicznego i powie, co ma zrobić, żeby uniknąć straty pieniędzy.
– Niestety, 36-latek w tym momencie wpadł w przygotowany plan działania przez oszustów, w którym ma wykonywać wskazane przez fałszywego konsultanta kroki – wyjaśnia Adam Wojciński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wrześni. – Oczywiście wrześnianin usłyszał, że pracownicy banku, do którego ma się stawić, są zaangażowani w proceder z oszustami, także nikomu nie może ufać. Jedyną możliwością zablokowania środków jest ich całościowa wypłata, a następnie należy je wpłacić za pośrednictwem kodu Blik. Cały czas 36-latek był w kontakcie telefonicznym z oszustami, którzy twierdzili, że zgodnie z wskazaną metodą zostanie utworzone nowe „bezpieczne konto”, na które zostaną przelane pieniądze.
Mężczyzna dokładnie wykonał wszystkie polecenia oszustów, a oni po zakończeniu operacji poinformowali go, że teraz ma czekać na kontakt z konsultantem. Ale żaden konsultant oczywiście nie zadzwonił.
– W ostatecznym rozrachunku 36-latek stracił dokładnie 56 650 złotych – podsumowuje rzecznik. – Na tym przykładzie wrzesińscy policjanci apelują o zachowanie czujności w kontakcie z infolinią bankową. Jeśli nasz rzekomy konsultant wymaga od nas wypłacenia, a następnie wpłacenia pieniędzy na wskazane przez siebie konto, natychmiast udajmy się do swojej placówki i poinformujmy o tym pracowników banku. Nie podejmujmy zbyt szybko kroków, ponieważ może być to oszustwo.
