“W drodze po ukraińskie lwy” – napisała na swoim profilu społecznościowym Ewa Zgrabczyńska, dyrektora poznańskiego ogrodu zoologicznego. Dzielna ekipa z zoo 12 czerwca ponownie wyruszyła na wschodnią granicę, po kolejne lwy uratowane z wojny w Ukrainie.
2 czerwca Zoo Poznań poinformowało o przygotowaniach do podróży.
“Kilka miesięcy temu rosyjscy okupanci w obwodzie donieckim zabili i zjedli zwierzęta z małego zoo” – czytamy na profilu ogrodu zoologicznego. – “Natalia Popowa z UAnimals i wojskiem ukraińskim uratowała, narażając własne życie, niedźwiedzia himalajskiego Jampola. Był w strasznym stanie. Ewakuowaliśmy go do Poznania, na czas kwarantanny i rehabilitacji. Jampol dziś, ważąc już 200 kg, wyruszył w swą podróż do wspaniałego azylu Natuurhulpcentrum Opglabbeek w Belgii, po nowe spokojne życie. Prosimy o kciuki za szczęśliwą podróż. I nam się też bardzo przydadzą. Wojna trwa, za kilka dni wyruszamy po kolejne wielkie i skrzywdzone drapieżniki, żeby ocalić je i dać im szansę na przetrwanie… Międzynarodowa współpraca oznacza dla nich ratunek i dobry dom”.
Ekipa ratunkowa po kolejne zwierzęta, pięć lwów, które ewakuowała nieoceniona Natalia Popova z UAnimals, wyruszyła 12 czerwca.
“W drodze po ukraińskie lwy. Upraszam się o kciuki, żeby empatia spłynęła na celników (choć od czasów biblijnych to trochę pobożne życzenie…)” – napisała Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego ogrodu, na swoim profilu na Facebooku już z drogi na granicę. 13 czerwca po południu poinformowała, że odprawa poszła dobrze.
“Lwy zmęczone strasznie, zestresowane” – napisała na swoim Facebooku. – “Ale już w drodze”…
Cała ekipa powinna dotrzeć do Poznania w nocy z 13 na 14 czerwca. Lwy z Ukrainy będą tu jednak tylko przez krótki czas – tyle, ile trzeba, żeby doszły do siebie, bo wszystkie przyjadą ze strefy wojny, więc mogą być w różnym stanie. Później pojadą do docelowych placówek w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
