Ta wypowiedź kardynała odnosi się do ataków na niego, ale przede wszystkim na św. Jana Pawła II. Kardynał powiedział też, że praca z papieżem była także służbą dla ojczyzny, a jeśli ojczyzna tego nie widzi, to on jej przebacza.
Wypowiedź kardynała sprowokowała decyzja Rada Miasta Bratysławy, która – jak informuje Telewizja Trwam – nadała tytuł honorowego obywatela tego miasta Janowi Pawłowi II. Radni Bratysławy docenili pracę Jana Pawła II w umacnianiu pokoju i przyjaźni między narodami, wyzwolenie z komunizmu oraz jego działania dla rozwoju Słowacji i Bratysławy w odzyskanej i zjednoczonej Europie. Jan Paweł II był na Słowacji trzykrotnie i za każdym razem gościł w Bratysławie.
Kardynał zauważył, że gdy stolica sąsiedniego państwa nadaje papieżowi honorowe obywatelstwo, w jego własnym kraju nasilają się ataki na niego i jego współpracowników, w tym jego samego. Kardynałowi chodziło tu o nie tylko o filmy braci Sekielskich, ale także reportaż „Don Stanislao” wyemitowany w TVN, który przedstawia w niepochlebnym świetle jego samego. Do nagonki przyczynił się też watykański raport ws. kardynała Theodore’a McCarricka, oskarżonego o molestowanie seksualne i wydalonego ze stanu duchownego – ale wcześniej nominowanego na biskupa Waszyngtonu mimo pojawiających się już wówczas oskarżeń, którym Jan Paweł II nie dał wiary.
Efektem tych wszystkich publikacji są działania w wielu miastach Polski, gdzie politycy żądają zmiany nazw ulic poświęconych Janowi Pawłowi II oraz odebrania mu honorowych tytułów. Z taką inicjatywą wystąpili działacze Lewicy Razem w Poznaniu, ale także we Wrocławiu i Warszawie.
– Widzę, że ta Polska jest inna niż ta, którą była kilkadziesiąt lata temu – mówił w Telewizji trwam. – Wtedy była zachwycona papieżem i jego nauczaniem. Żeby uderzyć w papieża, to trzeba też uderzyć w ludzi, którzy z nim współpracowali. To była nasza służba papieżowi, a poprzez papieża mojej ojczyźnie. Jeśli moja ojczyzna tego nie widzi, a kiedyś widziała, to niewątpliwie powoduje u mnie ból, ale przebaczam.
Kardynał podkreślił, że nikt niczego nie ukrywał przed papieżem, wszystko starano się mu przekazywać – bądź do odpowiednich urzędów, które daną sprawą powinny się zająć. Polacy powinni przede wszystkim pamiętać, że to najwybitniejszy Polak w historii i święty.