Szpital pod Kaliszem jako zakaźny dla pacjentów z koronawirusem działa dopiero od 17 października – a już prawie wszystkie łóżka są tam zajęte.
W Wolicy, poprzednio szpitalu chorób płuc i gruźlicy, jest 120 łóżek dla zakażonych koronawirusem. 5 z nich to łóżka intensywnego dozoru. 90 proc. ze wszystkich tych łóżek, bo ponad 100, jak informuje Radio Poznań, jest już zajętych.
W szpitalu obecnie pracuje 12 lekarzy i 50 pielęgniarek – na dyżurach popołudniowych i nocnych jest po dwóch lekarzy i 11 pielęgniarek. Na razie dają radę zapewnić opiekę wszystkim pacjentom, jednak jeśli chorych będzie przybywać w takim tempie – zabraknie łóżek i mocy przerobowych personelu.
Wojewoda zadecydował co prawda o utworzeniu kolejnego oddziału chorych na covid-19, w Ludwikowie koło Puszczykowa – tamtejszy szpital jest oddziałem Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii. Jednak dyrektor szpitala odwołał się od tej decyzji. Wojewoda zadecydował o utworzeniu 60-łóżkowego oddziału dla chorych z koronawirusem, jednak dyrektor stwierdził, że nie jest w stanie przygotować go tak szybko. Chce oddział uruchomić w przyszłym tygodniu i o połowę mniejszy, bo tylko dla takiego będzie w stanie zapewnić opiekę medyczną i pielęgniarską.
Obecnie w Wielkopolsce mamy 1272 łóżka dla chorych na covid-19, z czego wolnych jest 335.
el
