Stoi Bukowska i Przybyszewskiego, Niestachowska i Witosa aż do Lechickiej, zamieszanie na Roosevelta, brak świateł ba Gdyńskiej i Bałtyckiej i kłopoty na Umultowskiej. Tak wygląda poniedziałek, 24 kwietnia, w Poznaniu. Jedźcie ostrożnie!
Dzisiejsza sytuacja na poznańskich ulicach jako żywo przypomina przysłowie „gdzie cienko, tam się rwie”. Miastu z remontowanym i wyłączonym z ruchu centrum wystarczy jeden remont więcej, by się całkowicie zakorkowało. A poniedziałek zaczął się dwoma sporymi remontami, jedna awarią tramwajową i dwiema awariami świateł.
Po zachodniej stronie miasta trwa remont skrzyżowania Bukowska/Przybyszewskiego, jest zmieniona organizacja ruchu, a dodatkowo sytuację utrudniają inaczej kursujące miejskie autobusy – i awaria świateł przy Moście Teatralnym. Tworzą się gigantyczne korki, co dodatkowo przekłada się na korki w całej zachodniej części miasta: Żeromskiego, Niestachowska i Witosa są zakorkowane aż do Lechickiej. Nie można zjechać z Wojska Polskiego na Niestachowską. To z pewnością jeden z efektów remontu nawierzchni ulicy Umultowskiej, który właśnie trwa.
Po wschodniej stronie nie działają światła na skrzyżowaniu Gdyńskiej i Bałtyckiej, spowolniła ruch także awaria tramwajów na osiedlu Żegrze, na szczęście ruch tam już wrócił do normy. Jazda po Poznaniu jest dziś wyjątkowo poważnym wyzwaniem! jedźcie ostrożnie!