Sprawdzanie zgód TCF
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Gala Premier, kilometrowe kolejki i kryminaliści. Dziewiąta Granda przeszła do historii!

Joanna Jodełka bezbłędnie rozpoznana po nogach, obnażanie na spotkaniu z Wojciechem Chmielarzem i Robertem Małeckim, czarujący retrokryminaliści Mariusz Czubaj, Tomasz Duszyński, Ryszard Ćwirlej, powrót Gali Premier i mnóstwo innych atrakcji. Zakończył się Poznański Festiwal Kryminału Granda.

Dziewiąta już edycja poznańskiego festiwalu była kolejną udaną i kolejna z tym niepowtarzalnym “grandowym” klimatem, dzięki któremu każdy z zaproszonych pisarzy podchodził do swoich punktów programu wyjątkowo kreatywnie, zachwycając, a często i zaskakując festiwalowych gości. W efekcie było więc dynamicznie, zaskakująco, błyskotliwie, elokwentnie, no i oczywiście z ogromnym poczuciem humoru. Czyli jak zawsze.

Kryminalna publiczność dobrze wychowana

Trzeba też przyznać, że Granda potrafiła sobie wykształcić publiczność: Joanna Jodełka już pierwszego dnia została rozpoznana po nogach i przez cały festiwal oblegana przez fanów swoich książek. Joannie Opiat-Bojarskiej z kolei fani podpowiadali stylówkę, zaznaczając, że i tak jak zwykle będzie wyglądała świetnie – i tak było! Nie speszył jej nawet prowadzący z pistoletem w kaburze – pisarka stwierdziła tylko, że powinien ją uprzedzić, to też przyszłaby z bronią…

Speed Date z ulubionymi pisarzami, czyli możliwość posiedzenia z ulubionym pisarzem kilka minut przy kawie sam na sam była premierową propozycja tegorocznej Grandy. Czytelnicy byli jeszcze nieco onieśmieleni, może dlatego, że kryminalne randki odbywały się nie w swojskich klimatach “Hanki”, ale w prawdziwej kawiarni Nowa Nastawnia. Ale oryginalne rozwiązanie spodobało się obu stronom i pewnie w przyszłym roku frekwencja będzie wymagała szukania większego lokalu. Może któraś hala targowa się nada…?

Retrokryminaliści

Spore zamieszanie wywołali Wojciech Chmielarz i Robert Małecki, obiecując spojler swoich najnowszych powieści. Widownia pękała w szwach.

Nie sposób nie wspomnieć o czarujących retrokryminalistach: Mariuszu Czubaju, Ryszardzie Ćwirleju i Tomaszu Duszyńskim, których bezkompromisowo, acz z ogromnym – wręcz retro – wdziękiem przepytywał Przemysław Poznański z “Zupełnie Innej Opowieści”. Niezwykle interesujące i pełne inteligentnego humoru było też spotkanie z Maciejem Siembiedą.

Gala Premier i zakupy

No i była też Gala Premier, podczas której autorzy nie tylko musieli się wić w ogniu pytań prowadzącego Dariusza Milejczaka, ale jeszcze odpowiadać na pytania blogerów. Żeby nie było podejrzeń o kumoterstwo – pytanie musieli sobie sami wylosować. Każde z nich było zapisane na wąskim pasku papieru i przywiązane do oddzielnego balonu obciążonego… łyżką. Nie pytajcie, dlaczego. Dariusz Milejczak, doskonale czujący kryminalną konwencję festiwalu, sprawdził tylko, czy aby nie są srebrne. Nie były.

Wśród wielu nieoczekiwanych zdarzeń będących nieuchronną konsekwencją zebrania w jednym miejscu tylu inteligentnych, błyskotliwych i obdarzonych poczuciem humoru pisarzy i ich fanów pewne były w zasadzie jedynie kolejki. Po każdym stopniu autorskim trzeba było odstać co najmniej pół godziny, by dopaść ulubionego pisarza, zdobyć autograf, zdjęcie i chwilę porozmawiać. W kolejkach stały osoby trzymające po 10-15 książek, a był też rekordzista, który ustawił się z wózkiem-torbą na kółkach wypełnionym po brzegi książkami Małeckiego, Chmielarza, Siembiedy i kilu innych autorów.

Bo na Grandzie można też było zrobić zakupy – jak zawsze w holu rozłożyli się ze swoimi stoiskami księgarze i wydawcy. Były nie tylko najnowsze książki autorów obecnych na festiwalu, ale też sporo starszych książek, a nawet takich za 10 zł. Nie trzeba chyba mówić, że chętnych do przeglądania nie brakowało, no a jak już się zaczęło przeglądać – to trudno było czegoś nie kupić.

Na kolejne spotkanie z literaturą kryminalna i jej twórcami trzeba będzie teraz czekać cały rok. Ale ponieważ Marcin Kostaszuk, dyrektor Wydziału Kultury UMP, zapowiedział wsparcie dla festiwalu, to można się spodziewać wyjątkowych atrakcji – w końcu to będzie dziesiąta, jubileuszowa edycja. Jakie one będą, nie wiadomo, ale na pewno co najmniej kilka punktów program zwali z nóg – jak zawsze. Bo czego jak czego, ale kreatywności ekipie Grandy nie brakuje.

Strona głównaKulturaGala Premier, kilometrowe kolejki i kryminaliści. Dziewiąta Granda przeszła do historii!