21-letni Filip Marchwiński, 25 lipca podpisał nową umowę. Obecny kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. – To jest mój klub, jestem jego wychowankiem – mówi 21-latek.
Ten ofensywny pomocnik w pięciu ostatnich meczach ligowych strzelił pięć goli: dwa w sobotę w Gliwicach przeciwko Piastowi (2:1) dały cenne zwycięstwo w pierwszej serii PKO BP Ekstraklasy. Został także wybrany piłkarzem kolejki w Canal+, więc to dla niego naprawdę dobry czas. Łącznie w poprzednim sezonie rozegrał 42 spotkania, w których zdobył 8 bramek i dorzucił 4 asysty – a wszystko to dzięki zaufaniu trenera Johna van den Broma. Łącznie w pierwszej drużynie zaliczył 132 spotkania (19 goli i 5 asyst), w tym 98 w Ekstraklasie (13/4).
– Filip to wciąż młody zawodnik, w styczniu skończył 21 lat, a już ma niesamowite doświadczenie, bo rozegrał grubo ponad 100 meczów w pierwszej drużynie Lecha – mówi Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha Poznań. – Pokazuje na boisku odpowiednią jakość i widać, że rośnie z meczu na mecz, stając się ważną postacią w szatni. Znalazł się przed tym sezonem w radzie drużyny, w Gliwicach miał okazję założyć opaskę kapitana. Liczymy na to, że w tym sezonie Filip będzie na boisku jednym z liderów i pociągnie nas do sukcesów.
Zawodnik 25 lipca po południu złożył w siedzibie klubu przy Bułgarskiej podpis pod nowym kontraktem, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku.
– Bardzo cieszę się z przedłużenia umowy z Lechem. To jest mój klub, jestem jego wychowankiem i ostatnio z dumą miałem okazję po raz pierwszy nosić w trakcie ligowego spotkania kapitańską opaskę – powiedział Filip Marchwiński. – Staram się twardo stąpać po ziemi i wiem, że wciąż muszę mocno pracować, żeby zrobić progres w swojej grze i stawać się lepszym piłkarzem, Kolejorz to idealne miejsce dla rozwoju dla młodego zawodnika, stąd decyzja o pozostaniu. Teraz już skupiam się na tym, żeby zrealizować nasze cele, jakie założyliśmy sobie na ten sezon.
