Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Czy będzie remont dróg nad Rusałką w Poznaniu?

Błoto i kałuże – twierdzą jedni. Sama natura i tak ma pozostać – mówią inni. Czy leśne ścieżki wokół Rusałki, które obecnie są drogami gruntowymi, powinny mieć inną nawierzchnię, by spacerowiczom nie doskwierało błoto – czy nie?

Temat wywołał Głos Wielkopolski, do którego z takim właśnie apelem zwrócił się jeden z czytelników. Jego zdaniem wielu mieszkańców skarży się, że gdy tylko trochę popada, to nie sposób nad Rusałkę pójść na spacer, bo ścieżki są nieutwardzone, a w związku z tym błotniste.

Biegacze i seniorzy się skarżą

Problem jest zwłaszcza na drogach od strony ulicy Botanicznej. To kłopot zwłaszcza dla osób starszych i mniej sprawnych, które po opadach deszczu czy śniegu nie mogą się wybrać na spacer. Zdaniem czytelnika problem mają także biegacze, choć akurat oni kłopotów ze sprawnością mieć nie powinni.

Jak powiedział gazecie Łukasz Polakowski z Zakładu Lasów Poznańskich, który zarządza większością terenów nad Rusałką, jest gotowa koncepcja poprawienia jakości nawierzchni dróg nad Rusałką, a przede wszystkim oddzielenia ruchu pieszego i rowerowego. Jednak ze względu na trudną sytuacje finansową miasta tego projektu w najbliższym czasie nie uda się zrealizować, bo nie ma na niego pieniędzy. Za te środki, które udało się uzyskać, został wyremontowany fragment drogi przy dzikiej plaży.

Utwardzanie? W żadnym razie!

Jednak nie wszyscy uważają, że utwardzenie dróg jest konieczne.
– To jest las i powinien zostać naturalny w możliwie największym stopniu. Przecież to część Zachodniego Klina Zieleni – mówi biegaczka, spotkana nad Rusałką. – Jak ktoś chce równych, wyasfaltowanych ścieżek pod sznurek, to niech sobie jedzie nad Maltę. Biegam tu przynajmniej dwa-trzy razy w tygodniu, przez cały rok i naprawdę nie widzę problemu. Jak jakaś dróżka jest błotnista – po prostu omijam ją, biegnąc inną.

Przeciwko utwardzaniu dróg jest też pan spacerujący z psem.
– Czy wszystko musi być wygładzone i wypielęgnowane? Dajmy spokój naturze – mówi. – Błoto przeszkadza, a nikt nie pomyśli o tym, że to błoto jest potrzebne, bo zatrzymuje wodę. Mamy problem z brakiem wody, z suszą, a mimo to chcemy osuszać i utwardzać alejki w lesie?
– Teraz tu jest cicho i spokojnie, przyjemnie – dodaje jego żona. – A jak zrobią nowe drogi, to zaraz przyjadą ci na hulajnogach, będą wpadać na ludzi, a pewnie niejeden się mądry znajdzie, co samochodem albo motorem będzie chciał wjechać. Będzie hałas i zniszczą las.

Wśród spacerujących nad Rusałką i mieszkających w pobliżu raczej trudno znaleźć zwolenników utwardzania leśnych dróg. Większość osób zwraca uwagę na naturalny urok tego jeziora i boi się budowy nowej drogi.

Strona głównaPoznańCzy będzie remont dróg nad Rusałką w Poznaniu?