Sprawdzanie zgód TCF
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

Część mieszkańców nie jest przekonana do budowy spalarni śmieci w Międzychodzie

Międzychodzcy radni w kwietniu zgodzili się na budowę zakładu termicznej obróbki RDF, nazywanym przez mieszkańców spalarnią śmieci. Teraz okazuje się, że wielu mieszkańcom ta decyzja się nie podoba.

Przypomnijmy: spalarnia ma stanąć na dawnym wysypisku śmieci w Kamionnej-Wiktorowie, a radni podjęli decyzję 25 kwietnia. Jej budowa ma być korzystna dla gminy: mieszkańcy będą płacili mniej za śmieci, a ciepło ze spalarni ogrzeje domy i wodę w Międzychodzie, więc także i te koszty spadną. Według szacunków spalarnia produkowałaby około 5 megawatów ciepła – to trzy razy więcej, niż obecnie zużywa gmina.

Jednak nie wszyscy mieszkańcy są przekonani do inwestycji: na spotkaniu z Krzysztofem Wolnym, burmistrzem Międzychodu, pojawiło się kilkadziesiąt osób, głównie przeciwników spalarni. Robert Goch, sołtys Dzięcielina pod Międzychodem, powiedział Radiu , że spalarnie powstają w dużych miastach, a nie w takich jak . Jego zdaniem lepiej byłoby ogrzewać miasto gazem, zwłaszcza że kopalnia jest tuż obok, wystarczy zamontować rurę. Kopalnia już transportuje swój gaz w ten sposób nawet do Gorzowa Wielkopolskiego. Gorzów nie ma żadnej spalarni, wystarcza mu gaz, więc i Międzychodowi mógłby wystarczać.

Inni mieszkańcy boją się trujących substancji, które byłyby efektem spalania śmieci w spalarni i wydostawałyby się do atmosfery. Tak powiedział rozgłośni emerytowany nauczyciel Witold Marciniak. Okolice Międzychodu żyją głównie z turystyki – mieszkańcy obawiają się, że budowa spalarni utnie im dochody, bo nikt nie będzie chciał przyjeżdżać na odpoczynek do miejscowości, gdzie działa spalarnia śmieci.

Burmistrz uspokajał mieszkańców, tłumaczył, że nie musza się bać toksycznych odpadów i pokazywał, jak będzie działać spalarnia. Przypominał też, że coś zrobić trzeba, bo międzychodzka ciepłownia nadaje się tylko do remontu, a to jedyny sensowny sposób na jej modernizację z korzyścią dla mieszkańców i środowiska. Przypomniał też, że do 2030 roku musi nastąpić zmiana sposobu ogrzewania domów, a do 2040 roku gminy mogą dostać na ten cel dofinansowanie unijne. Zapewnił także mieszkańców, że inwestycja będzie pod pełną kontrolą samorządu i nie ma możliwości, by nie spełniała odpowiednich norm. A dodatkowo musi spełnić normy ochrony środowiska jej projekt, zanim w ogóle inwestycja powstanie.

Strona głównaMiędzychódCzęść mieszkańców nie jest przekonana do budowy spalarni śmieci w Międzychodzie