Takiego scenariusza chyba nikt nie zakładał. Lech Poznań pokonał na własnym stadionie Raków Częstochowa 4:1!
Na boisku zmierzyły się dwa zespoły, które w ostatnich sezonach sięgały po mistrzostwo Polski. Już to było zapowiedzią doskonałego widowiska. I na boisku od początku były emocje…
Już w 2′ minucie goście z Częstochowy wyszli w Poznaniu na prowadzenie. Dośrodkowanie Drachala na bramkę zamienił doskonałym uderzeniem Sorescu. Piłkarze Johna van den Broma rzucili się do odrabiania strat i po kilku minutach był remis. Po dośrodkowaniu w pole karne Rakowa, bramkarza gości “na raty” pokonał Michał Gurgul, który przy okazji zaliczył swoje pierwsze trafienie w Ekstraklasie.
A dalej? To już koncert Lecha. Na prowadzenie poznaniaków wyprowadził Filip Marchwiński, który w polu karnym poradził sobie z obrońcą rywali, a następnie spokojnie minął bramkarza Rakowa. Kolejne trafienia zaliczyli Kristoffer Velde (po świetnej indywidualnej akcji) i Adriel Ba Loua (po bardzo dobrym uderzeniu w doliczonym czasie gry).
W następnym meczu lechici zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Szczecin.