Są już wyniki sekcji zwłok 64-letniej kobiety, znalezionej w jej domku letniskowym w Chojnie. Rany kłute na ciele sugerowały, że mogło tu dojść do zabójstwa. Czy sekcja potwierdziła te podejrzenia?
Przypomnijmy: ciało znaleziono 31 października około godziny 21.00. Sąsiedzi zauważyli leżącą nieprzytomną kobietę i wezwali pomoc. Niestety, na pomoc medyczną było już za późno.
Obrażenia, jakie zauważyli śledczy na ciele denatki, mogły świadczyć o tym, że doszło tu do zabójstwa. Kobieta miała dwie rany wyglądające jak wykonane nożem. Jak jednak podaje Fakt, to nie one były przyczyną śmierci kobiety. Jak powiedział Faktowi Piotr Wochelski, Prokurator Rejonowy w Szamotułach, rany okazały się powierzchowne i to nie one były powodem śmierci kobiety. Powodem zgonu był krwotok wewnętrzny w układzie pokarmowym, który nastąpił z powodu pęknięcia wrzodu żołądka. Ból musiał być straszny i to zapewne dlatego kobieta zraniła się nożem – w desperackiej próbie uśmierzenia bólu.
