Władze Lecha Poznań zdecydowały o pożegnaniu się z Johnem van den Bromem, po serii słabych wyników. Jego obowiązki będzie pełnił do końca sezonu Mariusz Rumak, który w przeszłości już był trenerem „Kolejorza”.
O potencjalnym zwolnieniu holenderskiego trenera mówiło się już od dłuższego czasu. Przypomnijmy – John van den Brom dołączył do Lecha latem 2022 roku, po tym jak z klubu dość niespodziewanie odszedł Maciej Skorża. Holender w swoim pierwszym sezonie nie obronił tytułu mistrza Polski, ale w Lidze Konferencji „Kolejorz” radził sobie bardzo dobrze i odpadł dopiero w ćwierćfinale tych rozgrywek.
Obecny sezon to już pasmo rozczarowań. Lechici latem odpadli z eliminacji do Ligi Konferencji po dwumeczu ze Spartakiem Trnava. Wtedy część kibiców mogła liczyć, że wobec awansu do europejskich pucharów Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa (a co za tym idzie większej ilości spotkań, które będą musiały rozegrać), poznaniacy będą mieli prostą drogę do mistrzostwa.
Rzeczywistość okazała się brutalna. Lechici regularnie zawodzili w lidze i na koniec roku są dopiero na trzeciej pozycji w tabeli. Do lidera, którym niespodziewanie jest Śląsk Wrocław, „Kolejorz” traci już osiem punktów.
Kibiców szczególnie irytowały seryjnie tracone punkty, w meczach, które mogły się wydawać wygrane. Lech potrafił zremisował z Jagiellonią, chociaż już prowadził 3:0. Podobnie było chociażby wczoraj w starciu z Radomiakiem – poznaniacy prowadzili 2:0 i tylko to spotkanie zremisowali. Ten mecz okazał się być ostatnim van der Broma w roli trenera.
– Podjęliśmy decyzję o rozstaniu. Od dłuższego czasu analizowaliśmy sytuację i doszliśmy do wniosku, że to będzie w tym momencie najlepsze rozwiązanie. Trener Brom wykonał świetną pracę w poprzednim sezonie, kiedy osiągnęliśmy historyczny ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy. Kibice długo będą wspominać boje z Villarreal, Bodø/Glimt, Djurgårdens IF czy Fiorentiną. Za to wszystko, za te emocje, jakie mogliśmy wspólnie z kibicami przeżyć, należą się wielkie ukłony dla naszego dotychczasowego szkoleniowca. Rozstajemy się w zgodzie, wyrażając podziękowanie za pracę, jaką tutaj wykonał John van den Brom. Ta zakończona właśnie jesień nie była tak udana, jak byśmy tego oczekiwali, nie tylko ze względu na przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów, ale również sytuację w lidze, w której jesteśmy w czołówce, ale uciekło nam po drodze sporo punktów. Trenerowi Bromowi życzymy powodzenia w dalszej karierze trenerskiej – mówi dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.
Dziś ranko klub poinformował, że nowym trenerem Lecha, do końca tego sezonu, został Mariusz Rumak, czyli postać doskonale znana w Poznaniu (prowadził „Kolejorza” w latach 2012-14).
– Potrzebujemy impulsu, który pozwoli wydobyć olbrzymi potencjał, jaki drzemie w piłkarzach, których mamy w kadrze pierwszej drużyny. Uznaliśmy, że to nie moment na rewolucję na ławce trenerskiej i wywracanie wszystkiego do góry nogami. Potrzebowaliśmy osoby, która doskonale zna realia klubu i ma przy tym odpowiednie doświadczenie szkoleniowe. Trener Rumak od dłuższego czasu był blisko zespołu, analizował na bieżąco grę drużyny, zna jej problemy. Ma wiedzę i narzędzia, żeby poprawić naszą postawę na boisku i na to liczymy – podkreśla dyrektor Rząsa.