Sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej dziś podjęli uchwałę o ważności wyborów prezydenckich. Część zgłoszonych protestów została uznana, ale zdaniem sędziów nie wpłynęłyby one na wynik wyborów.
Sędziowie odnieśli się też do tego, jak wybory relacjonowała telewizja publiczna – ich zdaniem media publiczne powinny podchodzić do wszystkich kampanii wyborczych bezstronnie i rzetelnie je relacjonować. Jednak mimo zastrzeżeń co do sposobu relacjonowania kampanii wyborczej Sąd Najwyższy uznał, że nie zostało ograniczone prawo wolnego wyboru.
Sąd uznał za zasadne 93 protesty z prawie 6 tysięcy, które wpłynęły – ale uznał, że nie miały wpływu na wynik wyborów. Głównie chodziło tu o brak wysyłki pakietu wyborczego lub wysłanie na zły adres, co uniemożliwiło adresatowi zagłosowanie. Nie uwzględniono protestu Komitetu Rafała Trzaskowskiego, bowiem – zdaniem sędziów – nie spełnił wszystkich wymogów formalnych. Protest musi dotyczyć samego procesu głosowania albo wydarzeń, które wpłynęły na jego wynik.
Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że wybory w obu turach przebiegły prawiłowo, protokoły sporządzane przez komisje były poprawne, a naruszenia prawa – nieliczne. Sprawozdanie PKW zostało przyjęte jednomyślnie, przez wszystkich członków: sędziów i reprezentantów wszystkich klubów poselskich w Sejmie.
6 sierpnia prezydent Andrzej Duda zostanie więc zaprzysiężony na kolejna kadencję.
el