Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 5 lipca, 2025

Wolsztyn: Wezwał pogotowie, bo… nie miał jak dojechać do domu

Nieprzytomny mężczyzna na przystanku autobusowym przy dworcu PKP w Wolsztynie – takie zgłoszenie odebrał dyspozytor medyczny z Poznania wczoraj około 20.30. Na miejsce pojechała karetka.

Jednak gdy ratownicy dotarli do przystanku, nie znaleźli tam żadnego nieprzytomnego mężczyzny. Mężczyzna, owszem, był, ale przytomny, choć niezbyt trzeźwy. Twierdził, że nic nie wie o żadnym telefonie alarmowym.

Jednak po krótkiej rozmowie wyszło na jaw, że to jednak on zadzwonił pod numer alarmowy, bo… nie miał jak dojechać do domu odległego o 23 km. Miał nadzieję, że zawiezie go karetka

Ostatecznie do domu zawiózł go znajomy swoim samochodem, a ratownicy wrócili do bazy. Ale gdyby akurat w tym czasie ktoś naprawdę potrzebował pomocy i nie dostał jej, bo ekipa karetki musiała tłumaczyć nietrzeźwemu mężczyźnie, że nie jest taksówką? Pracownicy pogotowia proszą o rozważne korzystanie z numerów alarmowych. Nawet – a może szczególnie – pod wpływem alkoholu.

el

Obserwuj nas w Google News!

Nie przegap najnowszych artykułów i wiadomości. Dołącz do naszych czytelników w Google News.

Obserwuj nas w Google News

Masz dla nas ważną informację?

Zauważyłeś problem w mieście? Masz ciekawe zdjęcie, historię lub chcesz zgłosić sprawę wymagającą uwagi? Napisz do naszej redakcji i pomóż nam informować lokalną społeczność!

Skontaktuj się z nami
Strona głównaWielkopolskaLesznoWolsztyn: Wezwał pogotowie, bo... nie miał jak dojechać do domu