Dwóch 19-latków postanowiło poćwiczyć “drifty” na boisku: jeden siedział za kierownicą, drugi na dachu auta. W pewnym momencie samochód dachował przygniatając siedzącego na dachu. Z obrażeniami miednicy trafił do szpitala.
Do tego wypadku doszło 4 września w miejscowości Solec w powiecie wolsztyńskim, jak informuje profil “Wolsztyn112 INFO”. Wieczorem dwóch 19-latków postanowiło poćwiczyć “driftowanie” na miejscowym boisku sportowym. Jeden z nich wsiadł za kierownicę, drugi usiadł na dachu samochodu.
Jednak umiejętności kierującego co do wychodzenia z kontrolowanego poślizgu okazały się niezbyt duże, bo w pewnym momencie nie opanował samochodu i auto dachowało, przygniatając siedzącego na dachu.
Mimo obrażeń obu nastolatkom udało się postawić samochód z powrotem na koła i odjechać, jednak policja zatrzymała ich już kilkadziesiąt minut później. Kierujący, jak się okazało, miał ponad promil alkoholu w organizmie. Siedzący na dachu trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami miednicy. Prawdopodobnie obaj dziś usłyszą zarzuty.
https://www.facebook.com/ospmochy/posts/8792280400798184