25 grudnia wylecieli z Krzesin, by wykonywać testy na koronawirusa i pomagać kierowcom stojącym w korkach w Dover, w Wielkiej Brytanii. Wrócili do kraju 27 grudnia, gdy korki zostały już rozładowane.
Przypomnijmy, że 30-osobowa grupa polskich wojskowych poleciała zmienić grupę cywilnych pracowników ochrony zdrowia, którzy testowali polskich kierowców już od Wigilii. Ze względu na stwierdzenie wystąpienia nowej mutacji koronawirusa właśnie w Wielkiej Brytanii Francja zamknęła swoje granice i bez ważnego i negatywnego wyniku testu żaden kierowca nie mógł do niej wjechać. Na granicy potworzyły się gigantyczne korki czekających kierowców – a polski rząd wysłał tam ekipy medyczne, by wspomogły Brytyjczyków w testowaniu i rozładowaniu korków. Dodatkowo żołnierze zawieźli stojącym w korkach żywność i napoje – zamknięcie granic nastąpiło nagle i żaden z kierowców nie miał przygotowanych zapasów.
Wśród 30 terytorialsów walczących z koronawirusem 20 to żołnierze z 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej – dzięki prowadzeniu mobilnych punktów testowych w całym regionie mieli ogromne i bardzo przydatne doświadczenie do tego rodzaju akcji.
27 grudnia kolejka kierowców zmniejszyła się i żołnierze mogli wrócić do kraju. Za pomoc Polakom serdecznie podziękowała Wendy Morton, brytyjska wiceminister spraw zagranicznych. Natomiast Mariusz Błaszczak, polski minister obrony, poinformował, że żołnierze biorący udział w akcji otrzymają nagrody pieniężne.
