piątek, 29 marca, 2024

Wielkopolska: Czy filmowcy zamiast mostu w Pilchowicach zburzą most w Stobnicy?

Po aferze ze zburzeniem zabytkowego mostu w Pilchowicach grozi nam wybuch drugiej, z mostem w Stobnicy w roli głównej. To on ma podobno zastąpić most w Pilchowicach. Tylko że PKP tego nie potwierdza.

Jak poinformowała dziś wrocławska “Gazeta Wyborcza” jej dziennikarze dotarli do do maila wysłanego z PKP do filmowców Paramount Pictures, w którym spółka proponuje im, by wysadzili zamiast mostu w Pilchowicach, wokół którego zrobiło się zbyt duże zamieszanie, most w Stobnicy niedaleko Obornik. Też kolejowy, też nieczynny – i też zabytkowy.

Przypomnijmy, że, jak informuje “Wyborcza” producenci kolejnej, siódmej części filmu „Mission: Impossible” z Tomem Cruise'em w roli głównej chcą w filmie wysadzić most i uznali, że będzie znacznie lepiej, jeśli będzie to prawdziwe wysadzenie mostu, a nie animacja komputerowa. Da to ich zdaniem lepszy efekt.

Filmowcy zwrócili się do polskiego rządu o znalezienie takiego mostu i wybór padł na most w Pilchowicach na Dolnym Śląsku, obiekt wpisany do rejestru zabytków. Zaprotestowali przeciwko temu miłośnicy zabytków, a przy okazji wyszło na jaw, że informacje przekazywane przez ministerstwo kultury o fatalnym stanie technicznym mostu nie są prawdziwe…

Wszystko wskazuje więc na to, że skoro z mostem na Dolnym Śląsku nie wypaliło – nomen omen – to rozpoczęły się poszukiwania mostów w innych regionach kraju. I padło na most w Stobnicy. Też kolejowy, też nieczynny – i pechowo dla filmowców też zabytkowy, zaledwie o rok młodszy od 111-letniego mostu w Pilchowicach. Już nie mówiąc o tym, że położony w Wielkopolsce, która mimo wszystko bardziej jest znana za tego, że odbudowuje zabytki niż je burzy.

Postanowiliśmy zapytać w PKP, czy to możliwe, że drugi raz chcą zaliczyć tak fatalną wizerunkową wpadkę. Ale – które PKP? To trzeba było najpierw ustalić. Bo w “Gazecie Wyborczej” pojawia się PKP PLK, a Piotr Lewandowski z fundacji Thesaurus, walczącej o ochronę zabytków, pisze o PKP SA.

Jednak, co ciekawe, i jedna, i druga spółka stanowczo wyparły się jakichkolwiek związków z mostem w Stobnicy. Bartłomiej Sarna z Biura Prasowego PKP SA stwierdził, że ta spółka nie zarządza owym mostem – i odesłał do PKP PLK. A tam Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. uprzejmie odpisał: “Most nie jest w zarządzie PKP Polskich Linii Kolejowych S.A”.

Most z pewnością jest zabytkiem i własnością Skarbu Państwa. Tylko kto nim w imieniu Skarbu Państwa zarządza? Skoro nie PKP, to może wojewoda? Okazuje się, że także nie, jak poinformował Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody. Ale zarządcą może być także starosta obornicki – zapytaliśmy więc starostę i czekamy na jego odpowiedź. Jeśli się okaże, że i on się do mostu nie przyzna – trzeba pewnie będzie zapytać u źródła, czyli w Ministerstwie Aktywów Państwowych RP, komu zleciło zarządzanie tym mostem.

A wersji możliwych jest kilka i większość z nich niestety nie jest dobra. Od podania nieprawdziwej informacji przez zarządców, którzy chcieliby jednak wysadzić most w powietrze i nie życzą sobie, żeby im w tym wścibscy dziennikarze przeszkadzali – po brak jakiegokolwiek zarządcy, co się już z obiektami zabytkowymi nie raz w Polsce zdarzało. Do takiego faktu odpowiednie jednostki, które takiego zarządcę powinny ustanowić, również z przyczyn oczywistych bardzo niechętnie się przyznają.

Miejmy nadzieję, że w tym czasie nikt tego zabytkowego mostu nie zdąży wysadzić w powietrze.

Lilia Łada

Strona głównaObornikiWielkopolska: Czy filmowcy zamiast mostu w Pilchowicach zburzą most w Stobnicy?