Około pół godziny trwała przerwa w ruchu tramwajów w centrum Poznania. Powodem było zasłabnięcie pasażerki w tramwaju linii nr 6 na Moście Dworcowym. Po dotarciu karetki tramwaje ponownie ruszyły.
Do zasłabnięcia pasażerki doszło około godziny 14.00, w bardzo pechowym miejscu, bo w tramwaju stojącym na przystanku na Moście Dworcowym. Zdarzenie zablokowało więc dwie bardzo ważne obecnie trasy tramwajowe: przez Roosevelta i Głogowską oraz przez Most Dworcowy i Matyi.
Przed przystankiem natychmiast utworzył się tramwajowy korek sięgający aż do Kaponiery, bo podczas trwających remontów nie ma żadnej trasy, która pozwoliłaby objechać ten zator – poza, oczywiście, trasą GTR do Starołęki lub trasą przez Przybyszewskiego i Reymonta do Hetmańskiej.
Czekanie na karetkę trwało około pół godziny i po jej przyjeździe oraz udzieleniu pomocy pasażerce tramwaje ruszyły z powrotem na swoje trasy.