Lech Poznań poniósł dotkliwą porażkę na wyjeździe, ulegając Rakowowi Częstochowa 0:4. W trakcie spotkania, drużyna gospodarzy zdecydowanie dominowała na boisku, zdobywając kolejne gole.
To był wyjątkowo bolesny mecz dla kibiców z Poznania. Właściwie od początku Raków dominował i już do przerwy prowadził 3:0. Bramki zdobyli: Nowak i dwie Berggren. Po przerwie w zamieszaniu we własnym polu karnym piłka odbiła się od Bartosza Mrozka i wpadła do siatki. Skończyło się na 0:4, a mogło to wyglądać jeszcze gorzej…
Co można dobrego napisać o “Kolejorz” po tym spotkaniu? Niewiele. Lechici w całym spotkaniu stworzyli sobie zaledwie jedną okazję do zdobycia bramki. Na małe plusy zasługują Marchwiński (do końca próbował) i wprowadzony po przerwie Ba Loua.
Porażka mocno komplikuje sytuację w tabeli. Poznaniacy tracą już pięć punktów do Śląska Wrocław, który jest pierwszy w tabeli. W kolejnym starciu poznaniacy zmierzą się z Górnikiem Zabrze.