Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Toast za Wolność. Przyszły tłumy poznaniaków! (ZDJĘCIA)

“Mamy dość”, “Zwyciężymy”, “Obronimy demokrację”, a także nazwiska Donalda Tuska i Lecha Wałęsy – takie hasła można było usłyszeć podczas świętowania 34. rocznicy częściowo wolnych wyborów z czerwca 1989 roku. Na placu Wolności zebrało się kilka tysięcy osób.

Pierwsze częściowo wolne wybory odbyły się co prawda 4, nie 3 czerwca, ale – jak wyjaśnił poseł Adam Szłapka, szef Nowoczesnej, jeden z organizatorów “Toastu za Wolność” – w tym roku zdecydowali się świętować wcześniej.
– Spotykamy się tradycyjnie z okazji święta Wolności, dziś wyjątkowo, bo w wigilię święta, bo jutro wszyscy jesteśmy na wielkim marszu w Warszawie – mówił poseł. – Z Poznania jedzie kilkadziesiąt autobusów, zrobimy tam wielki hałas! Naszą tradycją jest to, że toast za wolność jest wydarzeniem miłym, sympatycznym, przyjemnym, składamy sobie życzenia. Dziś jesteśmy tutaj tak licznie, wypełniliśmy cały plac Wolności dlatego, że totalnie zależy nam na Polsce, na dobrej przyszłości Polski. I są takie momenty, kiedy trzeba powiedzieć “dość”. Ci ludzie nie mają ani sumienia, ani hamulców. I dzisiaj tutaj spotykamy się nie tylko po to, żeby złożyć sobie życzenia. Spotykamy się tutaj, żeby zaprotestować, żeby pokazać naszą złość i żeby wesprzeć człowieka, którego chcą zniszczyć i którego się strasznie boją – Donalda Tuska.

Poseł powiedział też o swoich obawach co do rzetelności październikowych wyborów, jeśli niezależni obserwatorzy nie będą pilnować zgodności z prawem. Podobne obawy ma Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
– Te wybory musimy mocno wygrać, musimy je wygrać przez nokaut – mówił na placu Wolności. – Inaczej, jeżeli zdamy się na decyzję Sejmu, to może być bardzo różnie. Ta władza jest gotowa do różnego rodzaju łajdactw. To bardzo ważna rocznica 4 czerwca 1984 roku – do zwycięstwa przez nokaut z komunistami poprowadził nas Lech Wałęsa. Też go próbowano zochydzić, próbowała go zochydzić komuna. Ale Lechowi pomagali Geremek, Kuroń Mazowiecki i wielu innych. Dzisiaj również mamy taką szansę: możemy wygrać przez nokaut, ale Donaldowi trzeba pomóc. I liczę na to, że liderzy innych partii, na pewno Adam Szłapka z Nowoczesnej, na pewno Basia Nowacka, ale mam też nadzieję, że i Szymon Hołownia, i Kosiniak-Kamysz zrobią wszystko, żebyśmy wygrali te wybory przez nokaut, bo od tych wyborów zależy demokracja i przyszłość naszych dzieci i wnuków. I liczę na to, że dacie jutro radę. I kto jak kto, ale to wy, poznaniacy, mieszkańcy Buku, Lubonia, Dolska – wy możecie pokazać, jak się wygrywa z PiS-em, bo my to robimy od ośmiu lat. Idziemy po zwycięstwo przez nokaut. Damy taki łomot PiS-owi, jakiego jeszcze nie dostali!

Podczas toastu zabrał też głos Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania, poseł KO Waldy Dzikowski oraz Ewa Schädler z Polski 2050 Szymona Hołowni. Wszyscy mówili o swoich osobistych doświadczeniach związanych z 4 czerwca 1989 roku. Poznańska radna Marta Mazurek z kolei życzyła wszystkim, żeby polskie rodziny nie bały się planować dzieci, żeby już żadna kobieta nie umarła w szpitalu z powodu łamania praw człowieka, żadne dziecko w polskiej szkole nie popełniło samobójstwa z powodu zaszczucia i hejtu i żeby każda osoba w tym kraju czuła się u siebie, bezpiecznie.
– Wypijmy za to i jutro bądźmy w Warszawie – podsumowała radna.

Przypomnijmy, że wybory 4 czerwca 1989 roku były pierwszymi wyborami, w których wzięli udział przedstawiciele opozycji demokratycznej i które zostały przeprowadzone uczciwie. Zwycięstwo opozycji solidarnościowej zorganizowanej wokół Lecha Wałęsy nie tylko pozwoliło opozycji zyskać realny wpływ na rządzenie państwem, ale też otworzyło Polsce drogę do przemian politycznych, a w efekcie transformacji ustrojowej.

Strona głównaPoznańToast za Wolność. Przyszły tłumy poznaniaków! (ZDJĘCIA)