Sprawdzanie zgód TCF
niedziela, 28 kwietnia, 2024

To już koniec. Joao Amaral opuszcza Lecha Poznań. Duża strata dla klubu?

Joao Amaral trafił do Poznania już pięć lat temu. W tym czasie miał okresy, kiedy całkowicie znikał i trafił na wypożyczenie oraz moment w którym był jednym z najlepszych zawodników w Ekstraklasie. Teraz Amaral ostatecznie żegna się z “Kolejorzem”. Czy to strata dla klubu?

Portugalskiego pomocnika kibice z Poznania mogli oglądać od lata 2018 roku. Lech wówczas po słabym sezonie odbudowywał się w lidze z Ivanem Djurdeviciem na ławce. Teoretycznie zmieniła się polityka transferowa klubu – kupowanie dużej ilości piłkarzy, miały zastąpić dwa-trzy transfery zawodników, którzy dadzą “gwarancję” wzmocnienia składu. Sprowadzeni wówczas Joao Amaral i Pedro Tiba, pokazali, że faktycznie na polskich boiskach potrafią robić różnicę… Mimo fajnego początku w tamtym sezonie, bardzo szybko wówczas pojawiły się problemy i koniec końców Lech zmienił trenera oraz stracił kolejny sezon.

Sam Amaral miał wówczas różne okresy (w tym momenty, kiedy zdecydowanie się wyróżniał), a po półtora roku trafił na wypożyczenie do Pacosa Ferreiry. Spędził na nim aż kolejne półtora roku i niewielu wówczas wierzyło, że Joao Amaral może zostać jeszcze jednym z liderów “Kolejorza”.

Ze Skorżą szło mu najlepiej

Na stulecie klubu plany po kolejnym nieudanym sezonie były ambitne. “Kolejorz” miał walczyć o tytuł mistrzowski, a w jego zdobyciu miał pomóc Maciej Skorża. Dość niespodziewanie, istotnym elementem składu, który ostatecznie mógł się cieszyć ze zdobycia mistrzostwa Polski, okazał się Joao Amaral. Portugalczyk dostał dużo zaufania od Skorży i z meczu na mecz wyglądał coraz lepiej. We wszystkich rozgrywkach Portugalczyk wystąpił na boisku 36 razy, zdobył 17 bramek i zaliczył 8 asyst. Czyli zwyczajnie robił różnicę, a można się nawet pokusić o stwierdzenie, że liczby nie oddają wszystkiego. Ruchliwi Amaral bardzo często wyciągał obrońców, dzięki czemu momentalnie lechici na boisku mieli zdecydowanie więcej miejsca. W sytuacji, kiedy większość rywali skupiała się przez 90 minut głównie na przeszkadzaniu, taki piłkarz to skarb.

Do klubu przychodzi John van der Brom. Amaral znika?

Kibice liczyli, że Skorża poprowadzi klub również w kolejnym sezonie. Tak się nie stało. Po decyzji trenera, który z powodów osobistych zdecydował się na opuszczenie klubu, do Poznania trafił John van der Brom. I chociaż lechici z nim zanotowali świetną przygodę w europejskich pucharach, to rola Amarala w drużynie stopniowo malała i wszyscy się zastanawiali co się stało z piłkarzem, który zaledwie sezon wcześniej robił na boisku kolosalną różnicę…

Joao Amaral odchodzi z Lecha. Będzie grał w Turcji

Ostatecznie doszło do pożegnania. 31-letni już Amaral będzie w tym sezonie występował na zapleczu ligi tureckiej – w zespole Kocaelispor. Nieoficjalnie, kwota transferu miała wynieść około 600 tys. euro. Do tego należy też doliczyć oszczędności na pensji dla pomocnika, który miał, jak na warunku w Lechu, dość wysoki kontrakt.

– Joao w ostatnim czasie przegrywał rywalizację na swojej nominalnej pozycji, czyli ofensywnego pomocnika. Już wcześniej dostał od nas wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Było jasne, że jeśli pojawi się dla niego ciekawa oferta, to nie będziemy mu robić przeszkód. Ostatecznie Joao wybrał grę w tureckim Kocaelispor. Bardzo dziękujemy mu za te lata spędzone przy Bułgarskiej i wkład w nasze sukcesy, zwłaszcza kapitalny był dla niego mistrzowski sezon 2021/2022. Joao, życzymy powodzenia w dalszej karierze – skomentował odejście Amarala na oficjalnej stronie klubu Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha.

I chociaż Joao Amaral w ostatnim czasie nie przypominał zawodnika z sezonu mistrzowskiego Lecha, to mimo wszystko ciężko się pozbyć wrażenia, że był typem piłkarza, który zawsze mógł zrobić na boisku różnicę. A takich graczy Lech, jeżeli chce skutecznie rywalizować na trzech frontach, potrzebuje…

Strona głównaSportTo już koniec. Joao Amaral opuszcza Lecha Poznań. Duża strata dla klubu?