Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 2 maja, 2024

Tłok i utrudnienia z przejazdem 11 listopada. “Czy wszystkie imprezy musiały się odbywać w jednym czasie?”

Tłok, ścisk, trzy duże imprezy – i kłopoty z dotarciem do centrum. Tak wyglądał 11 listopada w stolicy Wielkopolski. “Czy to wszystko musiało się odbywać w jednym czasie?” – napisała do nas rozżalona Użytkowniczka, która nie zdążyła na korowód na Świętym Marcinie.

11 listopada był rzeczywiście dniem wyjątkowej kumulacji imprez w centrum Poznania: Imienin Ulicy Święty Marcin, Biegu Niepodległości i Poznańskiego Marszu Niepodległości. Już jedna z nich byłaby dużym utrudnieniem, ale trzy dokumentnie zakorkowały centrum Poznania. I nawet nie chodzi tyle o Imieniny Ulicy Święty Marcin, co o pozostałe dwie imprezy, które na czas ich trwania wyłączyły z użytku sporą część nie tylko centrum: Bieg Niepodległości zablokował Grunwald i centrum, a Poznański Marsz Niepodległości – Wildę i centrum.

“Jazda zajęła prawie dwie godziny”

Nasz Użytkowniczka, mieszkanka Grunwaldu, właśnie z powodu zmian organizacji ruchu obowiązujących z powodu biegu nie zdążyła na imieninowy korowód.
“Jazda do centrum tak zachwalaną komunikacją miejską – autobus plus tramwaj – dookoła całego miasta zajęła nam prawie dwie godziny” – napisała do nas. – “Byliśmy z dziećmi, więc przejście na piechotę odpadało, dzieci jeszcze są za małe. Samochodem byłoby pewnie tak samo długo ze względu na objazdy. Czy to wszystko musiało się odbywać w jednym czasie? Wystarczyłoby przecież przesunąć na przykład termin rozpoczęcia biegu na wcześniejszą godzinę albo skierować marsz inną trasą. Jaki jest sens organizacji imprez w centrum miasta, jeśli potem uniemożliwia się mieszkańcom dotarcie na nie?”.

Tłok 11 listopada w centrum był rzeczywiście wyjątkowy – ale trzeba wziąć pod uwagę, że ma bardzo ciasne centrum, więc organizacja jakichkolwiek dużych imprez zawsze jest bardzo trudna i zawsze jest ogromnym wyzwaniem dla służb miejskich. Zapytaliśmy władze miasta, czy nie było możliwości innego rozłożenia w czasie wszystkich zaplanowanych imprez.

“Nie można było uniknąć okresowego zagęszczenia”

– Biuro Miejskiego Inżyniera Ruchu we współpracy z organizatorami oraz służbami i jednostkami miejskimi zatwierdziło projekty czasowej organizacji ruchu na główne wydarzenia na drogach publicznych Poznania 11 listopada – wyjaśnia Marek Nowocień z Biura Miejskiego Inżyniera Ruchu Urzędu Miasta Poznania. – W projektach tych przewidziano możliwie optymalne rozwiązania komunikacyjne, umożliwiające sprawny i bezpieczny przebieg poszczególnych wydarzeń oraz zmniejszenie niedogodności dotyczących przemieszczania się po mieście różnymi środkami komunikacji. Zarówno Marsz Niepodległości, jak i procesje religijne, zgodnie z obowiązującymi przepisami, odbywały się na trasach i w porach wskazanych przez ich organizatorów. Rola Miasta i jego służb co do zasady ograniczona jest do przyjmowania zgłoszeń o zgromadzeniach i zapewnienia ich zabezpieczenia. Miasto podało do wiadomości publicznej informacje o poszczególnych wydarzeniach – wskazano w nich m.in. czas i miejsce możliwych utrudnień, świąteczną organizację komunikacji publicznej (i jej możliwe ograniczenia), dostępne parkingi, wytyczone objazdy, śluzy, itp. Aby zminimalizować kolizje pomiędzy poszczególnymi uroczystościami i imprezami o masowym charakterze, zaplanowano je w różnych częściach miasta i w różnych godzinach (centrum miasta, ul. Grunwaldzka, Łęgi Dębińskie, Wilda) oraz tak, by ich trasy nie przecinały się o jednej porze. Jednak z uwagi na masowy i dynamiczny charakter większości wydarzeń, nie można było uniknąć okresowego zagęszczenia ich uczestników i obserwatorów i licznych potoków grup pieszych.

Będą wnioski na przyszłość?

Marek Nowocień podkreśla, że przed świętami, które mogą generować zbieranie się dużych grup ludzi w jednym miejscu, władze miasta zawsze rozmawiają z organizatorami.
– Miasto zawsze podejmuje wyprzedzające działania koordynacyjne we współpracy z ich organizatorami – wyjaśnia. – Wprowadza projekty czasowej organizacji ruchu oraz korekty tras i wzmocnienia komunikacji zbiorowej. Policja, straż miejska i Nadzór Ruchu MPK zabezpieczają poszczególne wydarzenia, czuwają nad bezpieczeństwem ich uczestników i w miarę możliwości upłynniają ruch drogowy. Wnioski z poszczególnych imprez i wydarzeń omawiane są na spotkaniach podsumowujących, a będące ich efektem rekomendacje wykorzystywane są do optymalizacji kolejnych edycji poszczególnych przedsięwzięć.

Miejmy nadzieję, że także i z tegorocznej edycji święta władze miasta wyciągną wnioski i w przyszłym roku na Imieniny Ulicy Święty Marcin już bez problemów dotrą ci, którzy będą chcieli na nich się pojawić. A przy okazji warto byłoby też pomyśleć o innej organizacji ruchu podczas samych imienin – druga grupa niezadowolonych to osoby, które dotarły na Święty Marcin głównie po to, żeby zobaczyć korowód. Ale ze względu na koszmarny tłok i tak go nie zobaczyły…

Strona głównaPoznańTłok i utrudnienia z przejazdem 11 listopada. "Czy wszystkie imprezy musiały się...