100 zł – taką karę zasądził Sąd Rejonowy w Suwałkach dla ekspedientki, która odmówiła obsługi klientki próbującej zrobić zakupy bez zasłoniętych nosa i ust.
Jak informuje portal augustow.naszemiasto.pl, w połowie lipca klientka weszła do jednego z suwalskich sklepów bez zasłoniętego nosa i ust. Ekspedientka zwróciła jej na to uwagę i poprosiła o włożenie maseczki. Kobieta nie zareagowała na prośbę i nie zasłoniła ust oraz nosa, za to podeszła bezpośrednio do kasy. Ale nie została obsłużona z tego powodu, że nie miała maseczki.
Zirytowana klientka próbowała wezwać policję, ale patrol nie przyjechał, więc ostatecznie sama udała się na komendę i złożył zawiadomienie o wykroczeniu popełnionym przez obsługę sklepu – jej zdaniem ekspedientka odmówiła sprzedaży towaru bez uzasadnionej przyczyny, a to złamanie prawa.
Na tej też podstawie policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie ekspedientki – ta sama policja, która na co dzień wraz z pracownikami suwalskiego sanepidu kontroluje, czy mieszkańcy noszą maseczki tam, gdzie powinni i wręcza mandaty tym, którzy ich nie mają…
A sąd ukarał ekspedientkę stuzłotową grzywną uznając, że rzeczywiście odmówiła sprzedaży towaru bez uzasadnionej przyczyny.
Orzeczenie nie jest prawomocne, a ekspedientka złożyła sprzeciw do sądu drugiej instancji, który rozpatrzy go 16 września.
el