Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 27 kwietnia, 2024

Strefa parkowania w Poznaniu będzie większa?

SPP na Sołaczu oraz nowoczesne parkomaty, w których nie trzeba będzie płacić gotówką – takie propozycje przedstawił Zarząd Dróg Miejskich na posiedzeniu Komisji Transportu i Gospodarki Mieszkaniowej RMP.

Jak informuje Biuletyn Miejski Poznania, Piotr Libicki, zastępca dyrektora ZDM, przypomniał radnym, że poszerzenie SPP o Sołacza to konsekwentne zwiększanie obszaru, w którym parkowanie powinno być ograniczane, by zmniejszyć liczbę samochodów wjeżdżających do centrum. Strefa i konieczność płacenia za nią ma sprawiać, że kierowca, jeśli już przyjedzie samochodem do centrum Poznania, to nie na długo, a więc nawet jak zaparkuje w strefie, to szybko zwolni miejsce dla innych. Temu celowi służy też budowa parkingów park and ride lub buforowych, gdzie ceny za postój są niższe – na przykład na parkingu w starym korycie Warty na Starym Mieście parkowanie kosztuje obecnie 3 zł/h.

Mimo tego wolnych miejsc na parkingach czy w strefie w centrum nie brakuje – tak wynika z doświadczeń ZDM. A jeszcze w 2020 roku napełnienie centrum, jeśli chodzi o parkowanie, przekraczało 100 proc. – bo kierowcy parkowali także tam, gdzie nie było to zgodne z prawem. Obecnie to 80 – 90 proc.

Strefa spełnia więc swoją rolę, odciążając centrum, jeśli chodzi o ruch samochodowy. Dlatego ZDM w tym roku chce ją poszerzyć o część Sołacza, a konkretnie o rejon al. Wielkopolskiej. Obecnie jest tam 112 miejsc parkingowych, a po wprowadzeniu strefy będzie ich 103. Radni mają się zająć tym projektem w maju tego roku.

Później strefa miałaby zostać poszerzona o Ogrody i Górczyn, ale to już nie w tym roku. Na Ogrodach trzeba przeprowadzić analizę parkowania, by było wiadomo, kto tam parkuje, a to badanie zaplanowano na maj. Natomiast na Górczynie ma powstać parking park and ride dla kierowców, którzy przyjeżdżają od strony Komornik, jednak na razie na jego budowę nie ma pieniędzy. A dopóki nie powstanie, na wprowadzenie SPP nie ma szans.

ZDM pracuje także nad unowocześnianiem samej obsługi stref płatnego parkowania – chodzi o to, by jak najwięcej mieszkańców kupowało identyfikatory SPP zdalnie, a parkomaty stojące przy ulicach w centrum, które mają już swoje lata, zostały wymienione na bardziej nowoczesne. Nie będzie się w nich płaciło gotówką i nie będą wydawane bilety parkingowe, nie będzie też możliwości płacenia kartą inną niż dotykowa. Bo jak wynika z danych ZDM, już 56 proc. kierowców płaci za parkowanie przez telefon. Nowe parkomaty w centrum i na Jeżycach miałyby się pojawić w 2024 roku, ale jeden testowo stanie już w przyszłym tygodniu na Łazarzu, by ZDM mógł sprawdzić, czy kierowcy zaakceptują nowy sprzęt.

Zmieni się także kontrola parkowania – przejmą ją samochody z kamerami jeżdżące po mieście, które były testowane w Poznaniu i okazały się skuteczne. Ale stanie się to dopiero za rok lub dwa, bo żeby zapewnić kontrolę całego miasta, potrzebne są co najmniej cztery auta, a to kosztuje.

Strona głównaPoznańStrefa parkowania w Poznaniu będzie większa?