Brak działań w walce ze smogiem, a co za tym idzie – zmuszanie mieszkańców do przebywania w warunkach szkodliwych dla zdrowia i życia. Z tych powodów poznaniak Lechosław Lerczak pozwał do sądu prezydenta Jacka Jaśkowiaka.
Lechosław Lerczak jest znanym poznańskim społecznikiem, od lat aktywnie uczestniczy w działaniach chroniących środowisko, był jednym z walczących o park na Ratajach. Sprawa czystego powietrza w mieście zawsze była mu bliska, brał udział w ostatnim Strajku dla Ziemi, który odbył się 15 stycznia w Poznaniu. Jakość powietrza i brak działań ze strony miasta były jednym z głównych tematów tego protestu.
Jak podaje “Głos Wielkopolski”, Lerczak 28 stycznia złożył pozew w poznańskim sądzie przeciwko Jackowi Jaśkowiakowi, prezydentowi Poznania. W pozwie zażądał między innymi, by władze miasta podjęły działania skutecznej poprawy jakości powietrza. Jak dotąd jego zdaniem nie robią nic w tym kierunku, co “zmusza mieszkańców do przebywania w warunkach szkodliwych dla życia i zdrowia”.
Społecznicy od kilku już lat alarmują, że stan powietrza w Poznaniu pogarsza się, a władze miasta nic nie robią, żeby to zmienić. Program “Kawka”, wymiany pieców na mniej szkodliwe dla środowiska, akcja “Trzymaj ciepło”, która wspiera i pokazuje sens termorenowacji budynków – były wystarczające kilkanaście lat temu. Przy obecnym stanie powietrza to jednak stanowczo za mało. Potrzebne są kolejne działania i nakłady finansowe – a tych brak, i to od lat.
Społecznicy mieli nadzieję, że mianowanie pełnomocniczki prezydenta do spraw walki ze smogiem jest oznaką potraktowania problemu poważnie. Ale mimo ponad półrocznej pracy żadnych działań, a tym bardziej efektów – nie widać. Co ciekawe, nawet usługa “Atmosfera dla Poznania”, przygotowana przez Wydział Ochrony Środowiska UMP jeszcze podczas poprzedniej kadencji prezydenta Jaśkowiaka, by pokazać, że miasto przejmuje się stanem powietrza, coraz częściej zamiast danych ze stacji monitorowania powietrza pokazuje komunikat “brak danych z WIOŚ”. Miasto co prawda kupiło 87 mierników jakości powietrza, które od grudnia ubiegłego roku są montowane w poznańskich szkołach. Dzieci i rodzice będą więc wiedzieć, kiedy powietrze jest złe. Tylko że sama wiedza o tym nie sprawi, że stanie się lepsze…
Podczas Strajku dla Ziemi działacze ekologiczni mówili zgodnie, że w mieście nic się nie robi w sprawie poprawy jakości powietrza. Przemysław Czechanowski z partii Razem podczas Strajku dla Ziemi jako przykład pozorowanych działań miasta przytoczył raport o stanie środowiska. Powstał on na zlecenie władz miasta, a został przygotowany przez specjalistów z… Wrocławia.
– Byliśmy na spotkaniu z nimi, które wypadło żenująco – mówił wówczas Czechanowski. – Oni kompletnie nie znali miasta, mylili dzielnice i w końcu przyznali, że raport przygotowali zaocznie, na podstawie danych nadesłanych przez urząd miasta…
Wzorem dla Lechosława Lerczaka była też sprawa aktorki Grażyny Wolszczak, która pozwała Skarb Państwa za nieskuteczną walkę ze smogiem. Sprawę wygrała, a Skarb Państwa ma wpłacić 5 tysięcy złotych na cel charytatywny. Lerczak ma nadzieję, że swoim pozwem skłoni prezydenta Poznania do podjęcia skutecznych działań w walce ze smogiem. Żąda też 10 tysięcy złotych, które mają zostać przeznaczone na zakup mierników jakości powietrza dla miasta.
el, fot. L. Łada