Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals podjęło interwencję wobec właściciela dwóch psów. „Na miejscu znajdował się skrajnie zagłodzony pies, który nie był w stanie sam wyjść z budy” – napisali wstrząśnięci wolontariusze w mediach społecznościowych.
Tragedia wydarzyła się w jednej z podkaliskich wsi. Wolontariusz stowarzyszenia otrzymała informację, że na jednej z posesji przebywa umierający pies. Ale to, co zastała na miejscu, przekroczyło jej najśmielsze wyobrażenia…
„Na miejscu znajdował się skrajnie zagłodzony pies, który nie był w stanie sam wyjść z budy” – relacjonują działacze stowarzyszenia. – „Był tak słaby, że nie mógł utrzymać głowy. Drugi psiak, przy budzie, także wychudzony. Bulwersujący jest fakt, że „opiekun” przyznał, że pies jest chory, ale sam z tego wyjdzie, jak to miało już miejsce jakiś czas temu. Charlie, takie imię o nas dostał, został zabrany w stanie zagrożenia życia. Również odebraliśmy towarzyszkę jego niedoli – Tinkę”.
Stowarzyszenie zgłosiło sprawę na policję, która już zajmuje się tematem, a sami zadbali o uratowane psy. Zwierzęta zostały przebadane przez weterynarza – okazało się, że wyniki badań nie wskazują na żadne choroby, które mogłyby doprowadzić do takiego stanu psów.
Stowarzyszenie zaapelowało o pomoc dla obu psów – pomagać można przez jego profil na Facebooku. Pierwsze puszki z dobrą karmą, środki na pchły i ubranka już wpłynęły.