Złamanie kręgosłupa, ostre uszkodzenie rdzenia, plegia kończyn dolnych – to efekt tragicznego wypadku, jakiemu uległa 21-letnia Sara Podolska. Dziewczyna walczy o to, by znów móc chodzić – i prosi o pomoc, bo rehabilitacja przerasta jej możliwości finansowe.
14 marca Sara wraz ze swoim partnerem Dawidem i jego mamą jechali samochodem. Był późny wieczór, a warunki drogowe bardzo trudne: deszcz ze śniegiem, silny wiatr – i drzewo, które spadło na szosę. Samochód w nie uderzył, a siła uderzenia skupiła się na Sarze. Dawid i jego mama nie odnieśli poważnych obrażeń, natomiast diagnoza Sary była przerażająca: przerwanie rdzenia kręgowego. To oznaczało bezwładne nogi i wózek inwalidzki do końca życia…
Na szczęście z czasem, po kolejnych operacjach, okazało się, że nie jest tak źle: rdzeń nie był przerwany, ale poważnie uszkodzony, tak samo jak kręgosłup. Sara ma w nim teraz 8 śrub i dwa pręty, by go ustabilizować. Teraz musi zadbać o regenerację rdzenia kręgowego, by znów móc chodzić.
“Jest zmotywowana i nastawiona na osiągnięcie pełnej sprawności” – zapewniają jej bliscy na portalu siepomaga.
Jednak motywacja to nie wszystko. Rehabilitacja będzie trudna, długa i przede wszystkim ogromnie kosztowna. Niezbędne będą przede wszystkim turnusy rehabilitacyjne, które są bardzo drogie. To dlatego Sara i jej bliscy założyli zbiórkę na siepomaga, by zebrać środki na półroczny turnus rehabilitacyjny. Dziewczyna i jej rodzina nie mają takich pieniędzy.
“Sara niedawno skończyła szkołę, podjęła pracę na zlecenie w miejscowym sklepie” – czytamy na siepomaga. – “Przez długi czas nie będzie w stanie wrócić do pracy i zarabiać na swoje potrzeby. Dlatego apelujemy o wsparcie! Wierzymy, że uda jej się wrócić do zdrowia, by mogła w pełni cieszyć się młodością i realizować życiowe plany”.
