Sprawdzanie zgód TCF
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Przeszedł pęknięcie tętniaka. Potrzebna szybka pomoc!

37-letni Mateusz Augustyniak z Leszna 8 lutego nagle poczuł straszliwy ból głowy – okazało się, że pękł tętniak między płatami mózgu. Mężczyzna jest już po zabiegu i dwóch operacjach, ale walka dopiero się zaczyna.

Wszystko zaczęło się, gdy mężczyzna poszedł po ośmioletniego syna na plac zabaw, gdzie bawił się z kolegami pod opieka ich rodziców. I nagle poczuł potworny, koszmarny ból głowy, najsilniejszy, jaki kiedykolwiek poczuł. Zaczął głośno krzyczeć, a obecni na placu wezwali pomoc. Mężczyzna został przewieziony do leszczyńskiego szpitala, gdzie lekarze postawili przerażającą diagnozę: krwawienie podpajeczynówkowe i krwiak śródmózgowy.

Chorego natychmiast przewieziono do szpitala w Poznaniu, na oddział Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Leczenia Bólu. Przeszedł doraźny zabieg, a po nim dwie skomplikowane operacje. Sytuacja była bardzo trudna, bo ciśnienie śródczaszkowe nie chciało spaść, lekarze nie mogli go więc wybudzić ze śpiączki farmakologicznej.

Walka o życie Mateusza trwała dwa tygodnie i 23 lutego, po dwóch tygodniach w śpiączce, otworzył oczy. Życie zostało uratowane, ale jeszcze za wcześnie na to, by powiedzieć, co ze zdrowiem. “Rokowania co do stanu neurologicznego w przyszłości i powrotu do zdrowia według lekarzy są bardzo niepewne” – napisali przyjaciele rodziny na portalu “pomagam”, gdzie założyli zbiórkę dla Mateusza.

Tętniak i dwie inwazyjne operacje mogą spowodować ubytek wzroku, słuchu, mowy, niedowład kończyn czy wiele innych dolegliwości. Nie bez wpływu na stan zdrowia jest fakt, że przez dwa tygodnie mężczyzna nie oddychał samodzielnie, a za pomocą respiratora, nadal jest żywiony dojelitowo i dożylnie. Dochodzenie do zdrowia będzie długie, ciężkie i nie obejdzie się bez długotrwałej rehabilitacji – a ta, jak wiadomo, jest kosztowna.

To dlatego przyjaciele Mateusza Augustyniaka założyli dla niego zbiórkę na portalu “pomagam”, by rodzina miała z czego ponosić koszty leczenia i rehabilitacji. Bez tego byłoby im bardzo trudno – żona, Sandra, przez ostatni rok była na zasiłku rehabilitacyjnym z powodu choroby tarczycy i dopiero wróciła do pracy.

Przyjaciele chcieli zebrać dla Augustyniaków 30 tys. zł, by pomóc im przetrwać te pierwsze, najtrudniejsze miesiące. Zebrana kwota już przekroczyła zaplanowany limit i wszystko wskazuje, że uda im się zebrać więcej. Ale w ich sytuacji każda złotówka ma ogromne znaczenie.

Strona głównaLesznoPrzeszedł pęknięcie tętniaka. Potrzebna szybka pomoc!