Sprawdzanie zgód TCF
środa, 1 maja, 2024

Przed wojną był bardzo popularnym miejscem odpoczynku poznaniaków. Czy jest szansa na remont?

Rozpadające się, stare schody, tarasy przedwojennej restauracji rozmywane przez wody opadowe po każdym deszczu, resztki dawnego ogrodzenia wymazane przez tagerów. Tak wygląda obecnie park Szelągowski kilkadziesiąt metrów od Ogrodu Szeląg. Czy jest szansa na remont?

Przed wojną park Szelągowski był bardzo popularnym miejscem odpoczynku poznaniaków. Były tu ogródki rozrywkowe i słynna restauracja, schodząca tarasami do Warty. Niestety, do dziś niewiele się zachowało z tych atrakcji – o dawnej świetności tego miejsca przypominają podmurówki dawnych tarasów, teraz porośnięte krzewami, schody rozmywane przez strumyki spływające do Warty i dwa niegdyś efektowne filary, dziś pomazane farbami przez tagerów.

Walka o renowację parku Szelągowskiego, który podlega Zarządowi Zieleni Miejskiej, trwa od 2008 roku – między innymi dzięki radnej Halinie Owsianej udało się uporządkować tutejszą zieleń i wybudować przedłużenie Wartostrady. Dalsze starania renowacyjne poszły jednak, nie wiadomo dlaczego, nie w kierunku zachowania zabytkowych elementów infrastruktury parkowej, ale budowie całkiem nowych obiektów w sąsiadującym z parkiem Ogrodzie Szeląg. To oczywiście wspaniale, że one powstały, tak samo jak efektowne meble ogrodowe nad Wartą na pobliskiej plaży, też zbudowanej od podstaw za spore pieniądze – ale tym gorzej przy nich wygląda zaniedbany i nieremontowany fragment przedwojennego parku.

Brak działań wobec zabytkowych elementów parku niepokoi też mieszkańców, którzy zwrócili się z tym do radnej Moniki Danelskiej. Radna wybrała się na spacer do parku Szelągowskiego, wykonała dokumentację fotograficzną miejsc, o których mówili mieszkańcy, a pod koniec sierpnia złożyła interpelację w tej sprawie do prezydenta Poznania, załączając zdjęcia.
“W związku ze zgłaszaną przez mieszkańców sprawą zniszczonej infrastruktury na terenie parku Szelągowskiego, proszę o podjęcie jak najszybszych działań związanych z zabezpieczeniem, jak i naprawą zniszczonego terenu” – napisała w interpelacji. – “Proszę o wskazanie, kiedy i jakie czynności zostaną podjęte w związku z powyższą sprawą”.

Radnej odpowiedział Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.
“Zarząd Zieleni Miejskiej opracował dokumentację projektową zagospodarowania parku Szelągowskiego, która obejmuje także obszary wskazane przez Panią Radną” – czytamy w odpowiedzi. – “Ze względu na szacowane koszty rewaloryzacji, ZZM nie posiada środków na realizację całości inwestycji. W bieżącym roku planowana jest modernizacja ciągów pieszych i rewitalizacja w jego północnej części. ZZM w miarę posiadanych środków będzie przeprowadzał dalsze prace rewaloryzacyjne na terenie parku, w szczególności na terenach wymagających zabezpieczenia i naprawy. Niezależnie od powyższego, spółka Aquanet Retencja Sp. z o.o. zaplanowała w Planie Inwestycyjnym Gospodarowania Wodami Opadowymi na terenie Miasta Poznania na lata 2023-2027 środki finansowe na retencję w parku Szelągowskim. Jej zrealizowanie wpłynie na ustabilizowanie stosunków wodnych w parku, a tym samym na stan istniejących elementów parkowych”.

Czy “posiadanych środków” wystarczy na remont zabytkowych schodów i tarasów? Nie wiadomo. Prace spółki Aquanet Retencja cieszą, ale nie rozwiążą wszystkich problemów z wodą, bo oprócz wód opadowych mamy tu jeszcze źródełko, z którego woda spływa do Warty akurat wzdłuż zabytkowych schodów. Jak będzie rozwiązana ta kwestia? Także nie wiadomo.

Źródło: UMP
Strona głównaPoznańPrzed wojną był bardzo popularnym miejscem odpoczynku poznaniaków. Czy jest szansa na...