– Polska nie pozostawia swoich sojuszników i przyjaciół w potrzebie – zapewnił Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Kępnie. I zapowiedział wysłanie do Afganistanu we współpracy z Amerykanami samolotów, by ewakuować Polaków i afgańskich współpracowników polskiego kontyngentu.
Podczas konferencji prasowe w Kępnie, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że NATO podjęło decyzję o wycofaniu obecności wojskowej w Afganistanie dość pospiesznie z powodu ofensywy talibów. Jednak polski rząd zamierza zadbać o tych Afgańczyków, którzy pracowali z Polakami, pomagali im, a teraz sami potrzebują pomocy.
– Polska nie pozostawia swoich sojuszników i przyjaciół w potrzebie, dlatego podjęliśmy decyzję o posłaniu tam naszych samolotów, żeby można było ewakuować naszych pracowników i współpracowników – powiedział Mateusz Morawiecki.
Misja jest przygotowywana przez MON i będzie aż nadto wyposażona w sprzęt, aby mieć pewność, że dla wszystkich, którzy powinni zostać sprowadzeni, będzie miejsce, a nawet dla innych sojuszników, jeśli będą tego potrzebowali.
Co prawda minister Mariusz Błaszczak napisał na Twitterze, że ewakuacja już się odbyła, i to w czerwcu. Wyjechali wówczas wszyscy, którzy byli zainteresowani wyjazdem. Jednak jak ustalił Onet.pl kontaktując się z przebywającymi w Afganistanie Polakami, byli pracownicy Polskiego Kontyngentu Wojskowego starają się o umożliwienie wyjazdu afgańskim współpracownikom, ale nie dostali żadnej odpowiedzi. Jeśli ktoś był ewakuowany w czerwcu, to co najwyżej grupa tłumaczy.
Z kolei senator Marcin Bosacki napisał na Twitterze, że MSZ pracuje nad ewakuacją, ale to tajne, MON informuje, że ewakuacja była przeprowadzona w czerwcu”, a premier, że współpracownicy „rozpierzchli się”.
„Musimy rozpierzchnąć ten rząd, zanim zniszczą nam państwo do końca” – podsumował senator.
MSZ (Jabłoński) mówi, że w sprawie afgańskich pomocników Polski "pracujemy nad ewakuacją, to tajne", MON (Błaszczak): "zostali ewakuowani w czerwcu" a premier Morawiecki: "rozpierzchli się".
Musimy rozpierzchnąć ten rząd, zanim zniszczą nam państwo do końca.— Marcin Bosacki (@MarcinBosacki) August 16, 2021
Jednak premier Morawiecki wytłumaczył podczas konferencji, skąd te niespójne informacje.
– Z oczywistych względów część tej operacji przeprowadzamy w ciszy od kilku dni we współpracy z amerykańskimi siłami bezpieczeństwa i część z tych działań musi pozostać niejawna – wyjaśnił. Dodał też, że część ewakuacji została przeprowadzone a w czerwcu, a następnych zabiorą samoloty. Pierwszy poleci do Kabulu już dziś i o ile dostanie zgodę na lądowanie, zabierze współpracowników Polaków.
– Mam również apel do polityków i osób publicznych – podsumował premier – aby nie wykorzystywały dramatycznej sytuacji w Afganistanie do nakręcania społecznych emocji. Proszę o odpowiedzialność.