W sezonie letnim już tradycją staje się publikowanie „paragonów grozy”, czyli kilkakrotnie wyższych cen w lokalach wszędzie tam, dokąd jeżdżą turyści. Jednak paragon z Kołobrzegu opublikowany przez poznaniaka naprawdę zszokował wiele osób.
Jak informuje Wirtualna Polska, pan Edward wybrał się na wakacje do Kołobrzegu i tam zamówił obfity obiad dla dwóch osób, z dwoma półlitrowymi piwami. Oczywiście wszyscy się spodziewają, że pan Edward za ten obiad zapłacił niebotyczną sumę i opublikował ten „paragon grozy”. Tymczasem było dokładnie przeciwnie. „Popatrzcie na paragon, tanio” – napisał pan Edward.
Może obiad był skromny i dlatego za całość poznaniak zapłacił 109 zł? Ale nie: pan Edward zamówił zupę pomidorową, pierś z grilla, karkówkę z grilla oraz dwa piwa z nalewaka. Za zupę zapłacił 15 zł, za każde danie główie po 35 zł, a za każde piwo – po 12 zł. Czyli razem 109 zł.
Turysta z Poznania zaznaczył, że porcje były duże, miał problem ze zmieszczeniem tego wszystkiego, a i zjeść, i wypić lubi. Nie ma też nic do zarzucenia jakości tego obiadu. Według niego zapłacił tanio – i podkreślił, że mówi to jako poznaniak.
To jest tzw #paragonygrozy
Tyle zapłaciłem za obiad w zestawach full w Kołobrzegu dzisiaj dla 2 osób. Z piwami pół litrowymi. Jedza taka,po poznańsku że ledwo zmieściłem.
I powiem Wam że zjeść lubię. Wypitką też nie pogardzę. I popatrzcie na paragon, tanio. Jako Poznaniak mówię. pic.twitter.com/JHG2tefstD— Edward Brzeziński 🇵🇱 🇺🇦 ✝⚔ (@ebrzezinski1) June 22, 2022