Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Poznań: Zdjęcia kandydata na prezydenta RP na słupach, czyli gemela nie po poznańsku

Na pętli na osiedlu Sobieskiego wiszą plakaty wyborcze Krzysztofa Bosaka, kandydata Konfederacji na prezydenta RP. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wiszą na słupach przystankowych i zostały powieszone niezgodnie z prawem.

Na sprawę zwrócił uwagę Przemysław Czechanowski, działacz Lewicy, który zauważył plakaty powieszone na pętli tramwajowej na osiedlu Sobieskiego.
“Mam parę pytań w związku z tą gemelą co widać na zdjęciach” – napisał na swoim profilu na FB. – “Pierwsze do członków Konfederacja , którzy usta mają pełne frazesów o “świętym prawie własności”, o poszanowaniu “prawa i tradycji” oraz “konserwatywnych wartościach”. Rozumiem, panowie, ze posiadacie podpisaną umowę z MPK Poznań Sp. z o.o. i opłaciliście najem tej powierzchni?”

Postanowiliśmy o to zapytać u źródła, czyli w samej Konfederacji. Za materiały wyborcze odpowiada tam Ryszard Oszmian.
– Kontaktowała się ze mną już straż miejska i poinformowałem ich, że właściciel terenu nie ma o to pretensji, więc jeśli komuś to przeszkadza to bardzo mi przykro – wyjaśnił Ryszard Oszmian. Dodał też, że rzeczywiście jeden z plakatów wisiał w miejscu niedozwolonym i natychmiast, gdy straż zwróciła na to uwagę, został zdjęty.

Jednak problemem nie są plakaty na prywatnej działce tylko plakaty oklejające słupy trakcyjne. Ryszard Oszmian nazywa to “nieuwagą osoby wieszającej plakaty”, bo zapewnia, że dostał listę miejsc, w których plakaty można powiesić, z urzędu miasta, i tę samą listę przesłał do osoby odpowiedzialnej za ich wieszanie.
– Na słupach trakcyjnych nie powinno ich być, ale my wydajemy plakaty i niektórych ponosi – tłumaczy. – Nawet nie wiem, kto to powiesił. Ale oczywiście jeśli straż miejska się do nas zgłosi albo właściciel, to naturalnie zdejmiemy.

Sęk w tym, że to nie właściciel musi zgłosić, a straż miejska owszem, może, ale tylko po to, żeby wypisać mandat. Ponieważ wieszanie czegokolwiek w Poznaniu poza miejscami do tego wyznaczonymi jest łamanie prawa. Straż miejska rocznie wręcza około stu mandatów za to właśnie, kilka spraw zazwyczaj trafia też do sądu. Oczywiście na działkach prywatnych to co innego, to zależy do od zgody właściciela. Ale z pewnością słupy trakcyjne na prywatnej działce nie stoją.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że miasto od lat walczy z reklamami nielegalnie naklejanymi właśnie na słupach trakcyjnych i jest to działanie angażujące wiele tysięcy osób. Kilkakrotnie była organizowana akcja “Czyste słupy”, czyli czyszczenie ich i malowanie. Jak w 2015 roku wyliczył ówczesny zastępca prezydenta Maciej Wudarski, koszt czyszczenia i malowania z pieniędzy poznańskich podatników tylko w rejonie Starego Miasta wyniósł ponad 100 tys. zł!

Udało się osiągnąć pewną poprawę w tej dziedzinie, a wygląd miasta zdecydowanie zyskał bez ponaklejanych gdzie popadnie plakatów i ogłoszeń, wątpliwej jakości artystycznej. MPK zaoszczędziło sporo pieniędzy, bo nie musi stale czyścić słupów. I wtedy na słupach trakcyjnych pojawiają się plakaty Krzysztofa Bosaka…

Przy czym argument, że ktoś nie wiedział albo kogoś poniosło, jest kompletnie nie do obrony: na każdym słupie jest przyklejona informacja z zakazem naklejania na nim czegokolwiek i z wyliczeniem kar, jakie za to czekają naklejającego. Oczywiście zawsze można przyjąć, że naklejający nie umie czytać…

Czy naprawdę w ten sposób Konfederacja chce przekonać poznaniaków do swojego kandydata? Poprzez łamanie prawa i tłumaczenie, że ktoś nie wiedział? I poprzez okazywanie braku szacunku poznaniakom zaśmiecając im miasto? Można mieć poważne wątpliwości, czy taka strategia okaże się skuteczna.

Miasto w tym roku nie wystawiło specjalnych platform, na których kandydaci mogli wieszać swoje plakaty – powodem była trwająca od marca niepewność, czy wybory w ogóle się odbędą, a jeśli tak, to w jakiej formie. Jednak, jak zauważył Przemysław Czechanowski, wybory wciąż trwają, więc można byłoby platformy wystawić.
– By komitety wyborcze nie musiały dewastować miejskiej przestrzeni i mogły legalnie rozwiesić plakaty i banery na wyznaczonych do tego miejskich tablicach – wyjaśnia.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Zdjęcia kandydata na prezydenta RP na słupach, czyli gemela nie po...